Erinti Erinti
155
BLOG

Wakacje, ale gdzie na wakacje?

Erinti Erinti Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Dzisiaj uczniowie rozpoczęli wakacje. Sama pamiętam jak w czasach szkolnych ogromnie cieszyłam się na ten dzień. Cały czerwiec miał w sobie tę magię, tę cudowną zapowiedź nadchodzących dwóch miesięcy laby. W dzień zakończenia roku, szłam elegancko ubrana na rozdanie świadectw z obowiązkowym kwiatem w dłoni. Nie zawsze był tam czerwony pasek, ale cóż jakie perspektywy! Zresztą teraz już wiem jak niewiele znaczył ów pasek, bo przecież ocena ocenie nie równa. Owszem uczyć się warto (czyżby?), ale … właśnie.

Częścią wakacji rzecz jasna były i są wyjazdy. Kolonia na dwa tygodnie stawała się przybraną rodziną. Koleżankom z pokoju opowiadało się sekrety, próbowało pierwszych szaleństw z dala od rodziców, posyłało pierwsze uśmiechy chłopcom.. No i największa radość: dzień dziecka, czyli możliwość nie mycia zębów i żadnej kąpieli! Wtedy kto tam myślał o próchnicy czy nieładnym zapachu, przecież z wolności korzystać trzeba! Tańce na dyskotece przy muzyce Mr. President, nieśmiałe skoki w rytm muzyki, pierwsze fascynacje.. Ech to były czasy…

Teraz jednak coraz mniej dzieci będzie znało „zielone wzgórza nad Soliną” z autopsji, czy wspominało zimowe schodzenie „na pupie” ze stoku.. Bo wyjazdy kosztują coraz więcej, a wbrew propagandzie sukcesu nie zarabiamy jakoś drastycznie drożej. Jak usłyszałam w „Polsat News” średnia cena wyjazdu do 1,700 zł, zaś obozy tenisowe czy taneczne kosztują więcej. Kto zaś chce wygrzewać się na plażach nad morzem Śródziemnym.. Cóż obejrzy morze w Internecie.

Za moich szkolnych czasów zakłady pracy organizowały wyjazdy dla dzieci pracowników. Cenowo wychodziło całkiem korzystnie. Owszem nikt nie śnił o wifi w pokoju, zaś do łazienki stało się w kolejce, ale ta atmosfera, ten smak lodów! Ech… Wiedziałam, że z wyjazdami bywa ciężko, ale nie wiedziałam, że kolonie powoli stają się dobrem luksusowym. W tym samym serwisie informacyjnym dziennikarka mówiła o dziewczynce, która sprzedaje przy drodze jagody by zarobić na książki do piątej klasy. Zapewne „jaśnie pany prezesy” zaczną chwalić „kreatywność i elastyczność”. Pewnie niech młoda od maleńkości zna miejsce w szeregu, łba za wysoko nie podnosi i niczego nie oszukuje. Dla „jaśnie pana prezesa” gabinet i wakacje na Arubie za grzanie skórzanego fotela. Dla dziewczynki praca, praca i jeszcze raz ciężka praca. I niech się z miski ryżu, pardon pajdy chleba z margaryną z promocji, cieszy. Smutne to, ale cóż jest pięknie i się bogacimy. A tymczasem co roku czytamy dane i wiadomości, że ponad połowa polskich dzieci spędzi wakacje w domu. Te ze wsi mogą grać w piłkę, chodzić po lasach, pomagać rodzicom w pracach gospodarskich. Te miejskie mają chociaż możliwość skorzystania z półkolonii..

 
(http://cdn7.se.smcloud.net/t/photos/thumbnails/118456/co_drugie_dziecko_nie_pojedzie_640x0_rozmiar-niestandardowy.jpg)

Ja nie mówię, że wakacje na wsi to dramat. Wszystko może być fajne, ale czasem zmiana otoczenia pomaga odpocząć, pozwala poznać nowych ludzi, oderwać się, zobaczyć coś więcej na żywo a nie tylko na komputerze. Wakacje w domu i urlop wykorzystany na remont to nie moda, ale konieczność. Teoretycznie mamy otwarte granice i taka Hiszpania czy Kanary czekają. Ale czy przypadkiem dla większości z nas wyjazdy nie są równie daleką linią na horyzoncie co jeszcze całkiem niedawno.

P.S. Znowu mnie dopadła awersja do komentowania zdarzeń z polityki i życia publicznego. Jeśli ktoś nie dostrzega hipokryzji w stwierdzeniu, że podstarzały showman Wojewódzki obraża ludzi, tylko wyraża opinię zaś nazwanie homoseksualizmu czymś nienaturalnym uwłacza to nie wiem jakim mówić językiem. Jeśli kogoś bawią żarty z brzozy smoleńskiej i Tupolewa nie ma szans na znalezienie wspólnego języka. Cóż MWzWM z modnych kierunków mają szanse obudzić się z ręką w nocniku. Już wiedzą, że będą pracować do 67 roku życia a bezrobocie rośnie. „Jaśnie pany prezesy” chcą mieć dwudziestoletniego pracownika z dziesięcioletnim doświadczeniem zasuwającym 20 godzin na dobę za 1000 zł. Cóż przyjdzie nowy, wspaniały świat. Już tu jest. 

Erinti
O mnie Erinti

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości