W Brukseli odbyła się konferencja Europejskiego Kongresu Żydów z okazji przypadającego 27 stycznia Międzynarodowego Dnia Pamięci o Holokauście.
- Sytuacja na Węgrzech jest daleko od doskonałości - powiedział Kantor, choć zastrzegł, że jeżeli chodzi o akty antysemityzmu, "nie jest ogólnie gorsza niż w innych krajach Europy, jak
Wielka Brytania,
Niemcy czy Francja". To, co przede wszystkim niepokoi EKŻ, wyjaśnił, to "tolerancja rządu" Viktora Orbana wobec ultraprawicowej partii Jobbik, którą Kantor określił jako antysemicką, a nawet pronazistowską.
"To prawdziwa pronazistowska partia"
W ostatnich wyborach parlamentarnych, w kwietniu ub. roku, Jobbik (Ruch na rzecz Lepszych Węgier) zdobył 16,6 proc. głosów.
- Pozycja Jobbik jest bardzo znacząca. To prawdziwa pronazistowska partia. To dlatego właśnie będę rozmawiać z Viktorem Orbanem - powiedział Kantor tuż przed spotkaniem z węgierskim premierem. Węgry sprawują w tym półroczu przewodnictwo w Radzie UE.
Mosze Kantor dodał, że EKŻ niepokoi też węgierska
ustawa medialna, która wzbudziła już protesty wielu międzynarodowych organizacji pozarządowych; OBWE wyraziła opinię, że zagraża ona wolności wypowiedzi; poważne zastrzeżenia ma też
Komisja Europejska.
"Dla pewnych rzeczy nie może żadnej tolerancji"
- Prawo, które ogranicza wolność wypowiedzi - co ma miejsce na Węgrzech - jest niebezpieczne dla demokracji. Bo jeśli jutro ktoś chce mówić o trendach nazistowskich na Węgrzech to będzie ograniczony - powiedział Kantor. - Dla pewnych rzeczy nie może być żadnej tolerancji - apelował.
W konferencji w Brukseli wziął udział izraelski minister ds. diaspory żydowskiej Juli Edelstein. Mówił o rosnących zjawiskach antysemityzmu w całej Europie, zarówno aktach przemocy, jak i antysemickich tekstach, zwłaszcza w internecie. - Niestety, nie znam kraju bez antysemityzmu - powiedział minister. W ostrych słowach skrytykował Niemcy, gdzie - przyznał - antysemityzm jest zakazany, ale szerzą się "antyizraelskie" postawy. Na dowód wspomniał o "prohamasowskim filmie", który ma być wyświetlany w Berlinie w Międzynarodowym Dniu Pamięci o Holokauście.
Dość dobrze o Rosji
Pochodzący z Rosji Kantor dość dobrze wypowiadał się natomiast o sytuacji w Rosji, "gdzie jeszcze do lat 1990. istniał wielki państwowy antysemityzm". - Teraz nie ma już państwowego antysemityzmu, choć jest antysemityzm społeczny, ale nie silniejszy niż w czołowych krajach UE - powiedział.
Juli Edelstein podziękował przewodniczącemu Parlamentu Europejskiego Jerzemu Buzkowi za pomoc w organizacji wtorkowych obchodów Międzynarodowego Dnia Pamięci o Holokauście w PE.
Opisano w Gazecie, Wproście etc.