Cmentarze pełne są tych, którzy zginęli nie z własnej, ale z głupoty innych.
Niefrasobliwość to eufemizm, który często zastępuje słowo głupota, ale w skutkach potrafi być równie śmiertelny.
Kiedy wsiadamy za kierownicę po wypiciu alkoholu postępujemy głupio i nieodpowiedzialnie. Wchodzimy bowiem w buty Stwórcy wszelkiego życia i za niego decydujemy o tym czy ten, kto nieopacznie, w niewłaściwym momencie stanie na naszej drodze będzie miał szansę dożyć starości.
W przypadku alkoholu i samochodu wszystko dzieje się szybko, inaczej jest natomiast z preferencjami politycznymi, gdzie konsekwencje naszych wyborów są odłożone w czasie.
Na s24 mamy dość reprezentatywny przekrój środka i ,,prawej,, strony sceny politycznej. Lewicowość postkomunistyczna jest tutaj reprezentowana marginalnie, a lewicowość socjalna prawie w ogóle.
Środek i umownie zwana prawica walczy o słuszność swych przekonań, często w sposób urągający zdrowemu rozsądkowi, co doskonale pokazywały komentarze pod notkami z ,,płaczem,, w tytułach. Jakże często spotyka się argumentację na poziomie-na złość matce odmrożę sobie uszy, czy nie dostrzega się belki we własnym, a przysłowiowe źdźbło w oku interlokutora.
Zakładając, że wśród blogerskiej społeczności jest i to może nawet spora grupa prowokatorów to jednak większość jest szczerze zatroskana o los Polski i swoich dzieci, więc o refleksję nad własną i często błędną percepcją rzeczywistości nie powinno być trudno.
Sam, mam określone preferencje, ale nie oddaję się ślepo do dyspozycji ugrupowania, które popieram, choć nie zawsze piszę o błędach, jakie popełnia. Stale jednak mam na uwadze fakt, że od mojego głosu oddanego do urny zależeć może nie tylko moja dola, ale i los innych, co zobowiązuje mnie do wysiłku intelektualnego i refleksji, jako jego konsekwencji, czy aby dobrze robię obdarzając kogoś moim zaufaniem.
Nie zawsze dochodzę do słusznych konkluzji, co utrudnia fakt, że nie widzę w Polsce obiektywnych mediów. Każde IMHO wbija codziennie milion gwoździ w miliony desek, co utrudnia wyrobienie sobie choćby zbliżonej do obiektywnej opinii na dany temat, co powoduje, że w gorących dyskusjach lepiej w odpowiednim momencie wyhamować, niż iść w zaparte.
Salon 24, mimo wielu wad może być miejscem do szlifowania opinii, pod warunkiem że jest się otwartym na argumenty innych. Takie postawy łatwo w dyskusjach wyłapać i nawet, kiedy dotyczą one ideowych przeciwników powninny zdobyć przynajmniej szacunek, bowiem można się nie zgadzać, ale szanować trzeba.
Na głupotę natomist, jest tylko jedna rada. Podobno zwalczyć jej nie można, więc spróbujmy idiotów ignorować. Kiedy zobaczą, że ich kretyńskie komentarze spotyka ostracyzm, może kiedyś dożyją refleksji nad stanem swojej świadomości.
