Nawet jakby człowiek bardzo chciał zaufać J.Kaczyńskiemu i oddać na PIS swój głos, to po takim występie po prostu się nie da!
PIS atakuje D.Tuska i PO, że ich rządy to katastrofa, że nie mają pomysłów na rządzenie i tylko pięknie potrafią mówić. Gdy J.Kaczyńskiemu D.Tusk rzuca propozycje debaty i zmierzenia się, to J.Kaczyński przewrotnie proponuje swoje warunki.
J.Kaczyński i PIS mogli by się wykazać w takich debatach i pokazać, że mają dobry program i są lepiej przygotowani do rządzenia niz PO. Przecież tyle razy wyśmiewali PO i D.Tuska. Teraz gdy mają okazje się zmierzyć, to wymiękają? Przecież wystartowanie z tak słabym zawodnikiem jakim jest D.Tusk, powinno być bułką z masłem dla J.Kaczyńskiego!
Pojawiły się nawet opinie, że D.Tusk to za cienki bolek aby Prezes mógł podjąć z nim dyskusje!
A może przyczyna jest gdzie indziej? Może J.Kaczyński obawia,że Polacy zobaczyli by jakim jest słabeuszem i w jego gadki populistyczne nikt nie uwierzy?
Wyobrazmy sobie spotkanie Pani Fotygi z R.Sikorskim? albo Rostowski kontra B.Szydło?. Klęska totalna tych Pań! I nie dlatego, że ci Panowie są wybitnymi ministrami w rządzie D.Tuska.
Choć nie jestem zachwycona obecną władzą , to wolę już obecną niz cieniasów co wymiękają!!