16 letni Brytyjczyk został skazany na 3 lata pobytu w ośrodku dla nieletnich za zamordowanie Polaka w Hurlow. Rok temu kilkunastoosobowa grupa brytyjskich nastolatków zaatakowała trzech Polaków stojących przed sklepem. Doszło do słownej utarczki po której grupa Anglików zorientowała się że ma do czynienia z obcokrajowcami. Jeden z zaatakowanych został silnie uderzony przez nastolatka w tył głowy a po upadku na ziemię skopany. Polak zmarł 2 dni później w szpitalu.
Sąd nie dopatrzył się w ataku na Polaka czynu na tle ksenofobicznym a samo zabójstwo zakwalifikowano jako nieumyślne. Dane sprawcy utajniono ze względu na jego młodociany wiek.
Wyrok można śmiało uznać nie tylko za okazanie wyjątkowej pogardy wobec Polski i Polaków ale wręcz zachętę do dokonywania podobnych czynów.
TVP Info emitując ostatnio filmy o ksenofobicznych zachowaniach muzułmanów z Luton wobec Polaków jedynie dotknął problemu systemowej, jawnej pogardy państwa angielskiego wobec obywateli polskich przebywających na wyspach. Pokazanie angielskiej poprawności politycznej wobec muzułmanów nie tylko ujawnia rażącą dysproporcję w podejściu do Polaków ale pokazuje jak fala angielskiej pogardy stymuluje negatywne zachowania innych grup narodowościowych np. Pakistańczyków w stosunku do naszych obywateli. Brakuje nazwania sprawy po imieniu. Na Wyspach dochodzi do tolerowanych przez państwo angielskie antypolskich działań a dzisiejszy wyrok ws. zabójstwa Polaka jest tego najlepszym przykładem.
Chwali się to że po nasileniu fali ataków na Polaków spowodowanej wzrostem nastrojów ksenofobicznych po referendum ws. Brexitu polski minister spraw wewnętrznych pojechał do Londynu artykułując swojemu angielskiemu odpowiednikowi potrzebę zintensyfikowania działań mających na celu zagwarantowanie poprawy bezpieczeństwa Polaków na wyspach. Sytuacja musi być jednak cały czas monitorowana, zwłaszcza że rządowi May może zależeć na pozbyciu się problemu imigrantów poprzez milczące przyzwolenie na ataki. Negocjacje ws. Brexitu są dobrym momentem aby poruszyć problem bezpieczeństwa obywateli UE na wyspach. Jeśli państwo polskie nie będzie bardziej aktywne ws. sytuacji na wyspach Polacy będą bezkarnie zabijani i poniżani.
Inna sprawa że Polacy w Anglii powinni sami się zorganizować np. w formie grup nacisku, wsparcia, samoobron itp. Tylko aktywne, spójne i dobrze zorganizowane grupy mogą być beneficjentami poprawności politycznej. Sami dobrze wiemy że z solidarnością naszych rodaków za granicą bywa, ujmując to dyplomatycznie nie najlepiej.
