danz danz
578
BLOG

Gorączka.

danz danz Polityka Obserwuj notkę 15

Zabawa w przewidywanie przyszłości, czyli tak zwana futurologia, może okazać się niebezpieczną pułapką dla intelektualistów.  Wystarczy tu wspomnieć książki kultowego pisarza z lat 80-tych Alvina Tofflera, autora takich książek jak „Future shock” (Szok przyszłości), czy „The third wave” (Trzecia fala).  Jeśli macie gdzieś na zakurzonych półkach te „kultowe” książki futurologiczne, to coś wam poradzę, nie warto ich odczytywać na nowo.  Strata czasu, nie znajdziecie w nich niczego inspirującego. 

Czy przewidywanie przyszłości (futurologia) jest bezcelowe?  Ponoć historia lubi się powtarzać, a właściwie powtarza się co kilka generacji w dziwnie podobnej formie.  Wydaje się wręcz, że są pewne aksjomaty zachowań takich państw jak powiedzmy Rosja. Zadziwia przewidywalność pewnych narodów do popełniania tych samych błędów i „grzechów”.  Można zapytać czy jest to jakaś klątwa, czy może „charakter” danego państwa.

 Patrząc na historię Polski, a także innych nacji możemy się zastanawiać w którym kierunku potoczą się losy Polski.  Gdzie będzie „euroland” Polska za te lat 10, 15, czy nawet 50?  Gdzie jest Polska dzisiaj, co dzieje się w tym „europejskim” kraju na obrzeżach świetlanej unii. 

Nie wydaje się, żeby ta polska przyszłość była optymistyczna.  Polska za bardzo przypomina niewydolne państwa latynowskie, aby wierzyć w „różową” przyszłość malowaną przez polskie pseudo-elity.  Pod względem społecznym, demograficznym i ekonomicznym polski euroland znajduje się w regresie.  Niewydolna gospodarka, która w ciągu ostatnich 19 lat dźwigała patologiczne obciążenia i korupcyjne dojenie, po raz kolejny dostaje zadyszki. 

Nadziei na pomoc nie widać, na pewno nie udzielą jej nam eurourzędnicy.  Nie ma sensu pisać o polskiej służbie zdrowia, polskim szkolnictwie i polskiej nauce.  Nikogo to nie interesuje. Więc jaka jest ta Polska, ten kraj z którego uciekają „młodzi, wykształceni i z wielkich miast”?  Korupcja tutaj to nadal norma, a nie patologia, a złodziejstwo i cwaniactwo to chleb powszedni dla przeciętnego Polaka.  Nie wspomnę o sitwach i mafiach, które oplotły Polskę, pseudoćwiąkoruturze, która chroni pospolitego bandytę, a ściga obywatela, nepotyźmie, arogancji i nachalnym łapownictwie.  O tym wszystkim pisali już dziennikarze z „bazaru” i profesjonalni blogerzy. 

Polska jest więc w takim dziwnym stanie, gdzieś między III RP, a IV RP, która nigdy się nie ziściła.  Konstytucja III RP pozostała ta sama, pozostali ci sami politycy, ta sama agentura, ten sam Donald Tusk i ten sam robot Pawlak.  Nie ma i nie będzie lustracji, nie będzie też zgody na reformy, nie będzie niczego sensownego.  Jest zgoda na trwanie, jak w każdym latynowskim kraju. Co więc czeka Polaków, czy coś się zmieni?    

Przeglądając się w słupkach sondażowych (pasja Grzecha i Donka) widać, że  panuje spokój.  Tylko tam pod skórą, Polskę trawi gorączka.  Gorączka śmiertelnie chorego państwa i zmichnitrixowanego społeczeństwa. Powolne dryfowanie, majaklany koszmar „państwa prawa Adama Michnika”, powolne umieranie.  Z chorego organizmu jak krew odpływają młodzi, zaradni, przedsiębiorczy.  Oni sobie poradzą.  Chory organizm staje się coraz bardziej bezbronny, sycylijsko-wsiowa gangrena ogarnia nie tylko tkanki, ale całe narządy. 

 

Kto zostaje w Rywinlandzie, frajerzy, patrioci i gangsterzy, plus dziennikarze ze stacji tefałen.  To oni dawkują dawki morfiny.
danz
O mnie danz

Gardzę: "czlekami honoru", sb-ekami, tchórzami, hipokrytami i dziennikarzami z GW i "spólki". Nie znosze manipulatorów, klamców, oszustów i ludzi "michnikopodobnych". Nie uważam się za "ynteligenta" ponieważ nie czytam pisemek "wykształciuchów".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka