fedra fedra
1762
BLOG

Superwizjer TVN, czyli "widzowie, jesteście idiotami".

fedra fedra Polityka Obserwuj notkę 37

Mimo zmęczenia wczorajszym dniem, postanowiłam wytrwale poczekać do godziny 23:30 i obejrzeć "magazyn śledczy" stacji intelektualistów i nie-oszołomów. Zachęcona reklamą, ciekawa nowych faktów zasiadłam w fotelu i pełna wyczekiwania dostąpiłam zaszczytu oglądania owej światłej stacji.

O ja nawina! W tym wyczekiwaniu karmiłam swoją młodą i ufną jaźń myślami typu: "no dobra, może wszelka publicystyka TVN-u nie jest obiektywna, ale może wyłamało się paru ambitnych dziennikarzy i poszperali trochę w tym bagnie zwanym śledztwem".

Minutę po 23:30 zaczęło się. Na czarnym ekranie wraz ze stukaniem maszyny do pisania pojawiały się daty. Atmosfera tajemniczości, grozy i profesjonalizmu. Poważny i mrożący krew w żyłach głos lektora komentował brawurowe działania "dziennikarzy(n) śledczych" TVN-u.

Na czym polegała ich odwaga i jak daleko sięgnęła determinacja? Jak bardzo pragnęli oni poznać prawdę? Przez cały czas trwania programu miałam znany w Polsce dylemat - śmiać się czy płakać. Owi wnikliwi detektywi tak naprawdę nie chcieli poznać prawdy. Chcieli rozwiać wszystkie "teorie spiskowe" krążące po Internecie.

Drodzy oszołomowie (?) z salonu24, blogpressu i wszelkich innych stron internetowych! Jesteście skończonymi idiotami! Debilami, nudzącymi się w domu! Jesteście paranoikami! - Grzmiały międzywersy w ustach poważnego lektora.

Wszystkie wątpliwości miały zostać wczoraj rozwiane. Wszystko miało okazać się "takie proste". Mój ulubiony fragment wczorajszego programu to scena, kiedy Pani Detektyw z TVN-u rozmawia z "dziadkiem" przechodzącym na słynnym amatorskim filmiku nakręconym po katastrofie. Opiekuńczym, ale i pełnym dziennikarskiego podniecenia głosem, spytała: "w Polsce mówi się, że jest Pan prześladowany, czy to prawda?", na co "dziadek", rzecz jasna, zaprzeczył. Czy Pani Detektyw wyobrażała sobie, że starszy Pan odpowie: "Tak, jestem prześladowany, mam w sobie elektroniczny chip, obserwuje nas teraz kamera i podsłuch, a co wieczór, dostaję regularnie wpie*dol, na wypadek, gdybym kiedyś zaczął sypać"?

Reportaż był do granic sztuczny, wręcz obrzydliwy. Rosjanie, nad wyraz mili i roześmiani - zaskoczeni teoriami spiskowymi, krążącymi po Polsce. Nie jestem idiotką, drodzy detektywi z TVN-u, nie przekonaliście mnie. To nie "Solidarni 2010" byli kontrowersyjni. To Wasi przyjaciele Rosjanie, powinni krzyczeć "nie jesteśmy aktorami". O ile w ogóle ktoś jeszcze raz chciałby ich słuchać.

 

fedra
O mnie fedra

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka