Kamiński z ramienia PIS w komisji śledczej ds. zbadania afery taśmowej, to jeszcze może by ktoś i poparł, choć szanse są minimalne, ale Kamiński przewodniczący, to już praktycznie spalenie pomysłu komisji na wieki wieków. A taką ideę obwieścił właśnie poseł Błaszczak na konferencji prasowej.
Nie wiem, czy powodem działalności PIS w tym temacie była naiwność, czy też celowe spalenie pomysłu, bo chyba przedstawiciele tej partii nie mają wątpliwości, że takich kandydatów żadne inne ugrupowanie nie poprze. No chyba, że jest ugrupowaniem samobójczym.
Swoją drogą taka komisja pod przewodnictwem Kamińskiego, to by było dopiero widowisko. Magiel trwałby zapewne miesiącami, a być może zostałby przeciągniety do samych wyborów. Serial grozy murowany. Tylko, że pod koniec zapewne nikt by już nie pamiętał, po co została ta komisja stworzona.