Sobota, 2 lipca, Hamburg, wydarzenie, na które czekają wszyscy kibice boksu i nie tylko. Kilczko kontra Haye, stawką są cztery mistrzowskie pasy. Dodatkowo atmosferę podgrzewa arogancja i buta Heya w stosunku do rywala. Koszulki z obciętymi głowami braci Kliczko, szumne zapowiedzi w stylu „To będzie najbrutalniejsza egzekucja w historii boksu”,” Będę miał niezły ubaw, gdy ten robot dozna awarii. Nastąpi to bardzo szybko. Jestem w pełni sił, moja szybkość jest olśniewająca, siła też jest ze mną”. Do tego niezwykle prowokacyjne zachowania i gesty. Zastanawiające, dobra gra aktorska czy zwyczajna głupota?
Kliczko odpowiada spokojnie: „Szanuję cię jako boksera, ale nie jako człowieka. Zamierzam cię znokautować, dzięki temu zejdziesz w końcu na ziemię. Wtedy staniesz się lepszym człowiekiem i może w końcu nauczysz się manier”, „Nazywam się doktor Kliczko i na ten dzień mam dla ciebie terapię. Wyleczę cię, to będzie znakomita kuracja. Moim ciosem wyślę cię w świat rzeczywisty, co dobrze tobie zrobi. Staniesz się lepszym człowiekiem”
Jestem pewny, że ta swoista fizykoterapia Kliczko pomoże angielskiemu bokserowi. Może nauczy go wreszcie pokory, a jeśli nie to prawdopodobnie Haye będzie miał tak obitą twarz, że nie będzie nic mówił przynajmniej przez miesiąc. Tak więc doktorze do dzieła!