ficu ficu
242
BLOG

Justyna Kowalczyk mistrzynią olimpijską!!!

ficu ficu Rozmaitości Obserwuj notkę 27

38 lat i 16 dni. Tyle właśnie czasu minęło od jedynego złotego medalu na zimowych igrzyskach olimpijskich zdobytego przez reprezentanta polski. 11 lutego 1972 roku na igrzyskach olimpijskich w Sapporo, jedyny do dzisiaj złoty medal olimpijski dla Polski na zimowych igrzyskach zdobył Wojciech Fortuna w skokach narciarskich. 27 lutego 2010 roku, przechodzi do historii polskiego sportu, bo właśnie tego dnia Justyna Kowalczyk po ponad 38 latach wywalczyła dla Polski, drugi złoty medal na zimowych igrzyskach olimpijskich. Po niepowodzeniu w biegu na 10 km stylem dowolnym i zaledwie 5 miejscu, Kowalczyk potrafiła się niebywale zmotywować i w sprincie została wicemistrzynią olimpijską. W sprincie który nigdy nie był jej koronnym dystansem, ten start tylko pokazał jak ogromny potencjał ma nasza najlepsza biegaczka. W biegu łączonym na 15 km (7,5 km stylem klasycznym+7,5 km stylem dowolnym) wszyscy oczekiwali olimpijskiego złota. Ostatecznie po niesamowitej walce skończyło się na medalu brązowym.

Przed biegiem na 30 km ze startu wspólnego, nie było już tak ogromnej presji na olimpijskie złoto. I może właśnie dlatego udało się wywalczyć to upragnione olimpijskie złoto. Ale to złoto zostało wywalczone po niesamowitej walce, po niezwykłej końcówce. Gdy już się wydawało że ta „norweska maszyna” znowu odjedzie wszystkim, to jednak Kowalczyk utrzymała tempo narzucone przez Bjoergen i we dwie odjechały innym zawodniczkom. Polka przez cały bieg utrzymywała się za plecami Norweżki. I na ostatnim kilometrze Justyna Kowalczyk zaatakowała i nie dała już sobie odebrać tego wymarzonego złotego medalu. Na ten medal musieliśmy czekać długie 38 lat. Ale się udało i to jest najważniejsze.

Mało kto chyba pamięta pierwsze olimpijskie złoto Wojciecha Fortuny, ale dzisiejsze złoto Justyny Kowalczyk zostanie zapamiętane przez miliony osób, które oglądały dzisiejszą transmisję z Vancouver. I pozostaje nadzieja, że na następne mistrzostwo olimpijskie na igrzyskach zimowych, nie będziemy czekać aż tak długo jak na ten drugi najcenniejszy krążek. W końcu już za cztery lata w Soczi kolejna zimowa olimpiada i Justyna Kowalczyk powinna tam bronić medali zdobytych na obecnych igrzyskach w Vancouver, w tym również tego najcenniejszego złotego medalu na 30 km ze startu wspólnego.

ficu
O mnie ficu

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości