ficu ficu
250
BLOG

Co zostało dziś z lekcji Jana Pawła II???

ficu ficu Rozmaitości Obserwuj notkę 26

5 lat minęło. Dokładnie 31 marca 2005 roku, około godziny 23. Na czerwonym pasku pojawiła się informacja: „stan papieża Jana Pawła II po raz kolejny się pogorszył”. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, co wydarzy się za kilkanaście godzin później. Dzień później z samego rana pojawiła się informacja: „że Jan Paweł II jest w stanie agonalnym”. Z początku nie mogłem w to uwierzyć, w końcu był to 1 kwietnia. Ale nikt chyba nie odważyłby się zrobić takiego żartu.

Trudno dziś uwierzyć że to już 5 lat minęło, od kiedy cała Polska przeżywała niezwykłe rekolekcje. Była to niezwykła chwila zadumy, kilka dni po świętach Wielkanocy. Wszystko zaczęło się 1 kwietnia 2005, kiedy cała Polska modliła się o cud. Wszystkie stacje telewizyjne zawiesiły nadawanie swoich programów, a na wszystkich kanałach mieliśmy bezpośrednie transmisje z Watykanu. Gdy wieczorem 1 kwietnia pojawiła się informacja: „że papież Jan Paweł II najprawdopodobniej nie żyje”. Cała Polska zamarła. Jak się później okazało, informacja ta była nieprawdziwa, ale stan Jana Pawła II ciągle był krytyczny. Nastał kolejny dzień. Sobota 2 kwietnia, od samego rana, ciągle pojawiały się bardzo smutne informacje. Stan papieża ciągle był krytyczny i tak przez cały dzień, aż do wieczora. Wtedy o 22.00 pojawiła się potwierdzona informacja: „że o 21.37 nasz kochany Ojciec Święty, odszedł do domu Ojca”. Choć wszyscy się spodziewali, że taka informacja jest bardzo wysoko prawdopodobna. To tak trudno było w nią uwierzyć. Wszyscy byliśmy przyzwyczajeni że papieżem jest Polak. Wielu młodych ludzi, znało tylko tego jednego papieża. Dlatego ta informacja była tak szokująca. Pamiętam gdy usłyszałem informacje o śmierci papieża, to przez pewną chwilę stanąłem i zacząłem myśleć, sam już nie wiem o czym, była to niezwykła chwila, bo wiedziałem że na moich oczach zapisała się właśnie historia Polski, że 2 kwietnia 2005 roku będzie datą o której za kilka lat będzie się uczono w szkolę, tak samo jak mnie uczono o chrzcie Polski czy o bitwie pod Grunwaldem. Wiedziałem że Świat, Europa i Polska nie będzie już taka sama.

I dziś po 5 latach, tak właśnie jest. Później aż do pogrzebu papieża 8 kwietnia, odbywały się w naszym kraju chwilę niezwykłe. Politycy wszystkich opcji, mówili jednym głosem, na te kilkanaście dni zamarły różnego rodzaju wojny polityczne o sprawy zupełnie błahe. Pamiętam doskonale msze św na stadionie Cracovii, ukochanego klubu Jana Pawła II, w tej mszy św udział wzięli kibice wszystkich klubów krakowskich, a w szczególności kibice Cracovii i Wisły. Ludzie którzy w normalnych warunkach, najchętniej pozabijaliby się. W tamtych chwilach obiecywali, że to już koniec bandyckich rozrób. Tamte chwile były bardzo wyjątkowe, również dla mnie, gdyż kończyłem szkołę średnią i przygotowywałem się do matury. Myślałem co będzie dalej??? Co będę robił kilkanaście miesięcy później. Dziś gdy kończę studia mam bardzo podobne odczucia. Ale tamte dni, tamte niezwykłe chwilę, bardzo mnie wzmocniły. Myślę że podobnie jak miliony Polaków. Szkoda tylko, że to wzmocnienie było chwilowe. Już kilka dni po tych wielkich wspólnych rekolekcjach, spory polityczne zaczęły się na nowo, obserwując dzisiejszą scenę polityczną, jeszcze z większym natężeniem. Z deklaracji kibiców też nic nie zostało, dalej odbywają się wojny stadionowych „kiboli”, a chwila śmierci papieża Jana Pawła II była dla nich zaledwie „zawieszeniem broni”. Dziś wspólna msza św, kibiców Cracovii i Wisły jest już niemożliwa. U normalnych ludzi, dalej czuć niechęć do siebie, a u zwykłych „kiboli” nienawiść.

A co się zmieniło w nas wszystkich??? Czy te mijające 5 lat, od tamtych pamiętnych chwil, zmieniły nas na lepszych ludzi??? Na te wszystkie pytania, każdy z nas musi odpowiedzieć sobie samemu. Patrząc na dzisiejszą Polskę, jasno można stwierdzić, że niewiele zostało już z tych szumnych zapowiedzi, zmian na lepsze w czasie tamtych pamiętnych dni. A więc chyba jednak nie odrobiliśmy lekcji z Jana Pawła II. Lekcji która była całym jego życiem, całym pontyfikatem i tymi ostatnimi chwilami, które 5 lat temu, w zadumie przeżywała cała Polska. Szkoda, bo 5 lat temu głęboko uwierzyłem w te wszystkie szumne zapowiedzi i obietnice, zmiany naszego życia.

ficu
O mnie ficu

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości