Filip Memches Filip Memches
367
BLOG

Człowiek nowoczesny przesuwa granice swojej wolności

Filip Memches Filip Memches Polityka Obserwuj notkę 5

Wybitny polski znawca judaizmu, ksiądz Waldemar Chrostowski, niegdyś podobno powiedział, że spośród wszystkich nurtów religii mojżeszowej katolikom najbliżej jest do chasydyzmu, tyle iż sami chasydzi niechętnie podejmują dialog międzyreligijny. Niezrażony taką opinią – niezależnie od tego, czy ksiądz Chrostowski rzeczywiście ją sformułował czy też mamy tu do czynienia z plotką – postanowiłem porozmawiać z chasydem, dyrektorem Chabad Lubawicz Polska i wykładowcą jesziwy Chabad w Warszawie. Rabin Szalom Ber Stambler postawił sprawę jasno:Chętnie podejmuję dialog z chrześcijanami, jestem wobec nich otwarty, ale nie mogę się zgodzić na mieszanie judaizmu z innymi religiami.

 
W rozmowie padły i inne ciekawe stwierdzenia.
 
O polskiej polityce i antysemityzmie: Polska pod względem politycznym jest jednym z najlepszych przyjaciół państwa Izrael. Widać to chociażby w trakcie debat w Parlamencie Europejskim. Zmarły tragicznie prezydent Kaczyński robił wiele dobrego na rzecz stosunków polsko-żydowskich. Angażował się m.in. w sprawę tworzenia Muzeum Historii Żydów Polskich. Kancelaria prezydencka organizuje obchody święta Chanuki. Od kilku lat mamy też zapalanie świec chanukowych w Sejmie. Kierunek jest zatem jasny. Niejeden już zresztą przekonał się podczas wyborów, że polityk antysemita nie ma w Polsce szans na trwałą popularność.
 
O współczesnym „Egipcie”: zanim Żydzi znaleźli się w niewoli egipskiej, to na długo przed tym Bóg zawarł przymierze z naszym praojcem Abrahamem. Niewola egipska była w ramach tego przymierza przewidziana. Wszystkie dramatyczne doświadczenia Żydów związane z niewolą, a potem z wyjściem z Egiptu, miały na celu pokazaniem im, kto naprawdę kieruje ich życiem. Że robi to Bóg. To było bardzo ważne, ponieważ w czasach Abrahama w Boga wierzył tylko on. I jeśli pan pyta o aktualność judaizmu, to warto powiedzieć, co oznacza po hebrajsku słowo „Tora”. Ludziom najczęściej wydaje się, że mądrość albo filozofię. Tymczasem Tora to po prostu instrukcja. To instrukcja jak żyć, i nie tylko w momencie wyjścia z Egiptu, ale w każdym czasie. Bo z jakiej niewoli tak naprawdę Bóg wyzwolił Żydów? Nie tylko przecież z fizycznej, nie tylko uwolnił ich od jarzma pracy niewolniczej. Wyzwolił też duchowo. Myśmy w Egipcie nie mieli naszej tożsamości, nie mieli naszego największego skarbu – Tory. Niewolnik bowiem myśli tylko o pracy, o tym, czego oczekuje od niego pan. A Bóg wyprowadził nas z Egiptu, żeby nadać naszemu życiu, w tym i naszej pracy, sens. Ten sens odkrywamy dzięki Torze, która pokazuje nam, jak mamy żyć. Nasza wiara ma też służyć innym ludziom. Twórca chasydyzmu Baal-Szem-Tow mówił, że dusza ludzka przebywa na tym świecie 80-90 lat po to, by przynajmniej raz pomóc drugiemu człowiekowi. Dziś jesteśmy fizycznie wyzwoleni z niewoli egipskiej, lecz duchowo wciąż nie. Zawsze pozostajemy jakoś ograniczeni – bo w języku hebrajskim słowo „Egipt” jest bliskoznaczne słowu „ograniczenie”. Dlatego cały czas musimy się duchowo zmagać z naszymi słabościami.
 
O mrocznym obliczu nowoczesności: bez religii nic dobrego nie da się zrobić. Będąc mądrym i nowoczesnym można przesuwać granice własnej wolności. Mamy Dekalog. Z jakiegoś powodu Bóg się męczył, żeby ludziom objawić swoje przykazania na Synaju. Jeśli jednak prawo pochodzi od ludzi, to mogą oni je zmieniać tak, że jutro można będzie zabijać Żydów. Moralność objawiona przez Boga to klucz do prawdziwej tolerancji. Tymczasem, gdy Hitler doszedł do władzy, świat zawiódł. Bo tak się ludziom opłacało.
 
Całość rozmowy („Prezenty od Boga”) w najnowszym wydaniu „Tygodnika Powszechnego” (nr 24, 13 czerwca 2010)
 
 

Publicysta magazynu tygodnik.tvp.pl. Poza tym mąż i ojciec, mol internetowy, autsajder, introwertyk.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka