fisher fisher
3148
BLOG

Pytania do marszałka Grodzkiego

fisher fisher Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 222

Atmosfera korupcyjnych podejrzeń wobec marszałka Senatu, Tomasza Grodzkiego, staje się coraz bardziej nieznośna. Do mediów zgłaszają się kolejni byli pacjenci, którzy twierdzą, że płacili mu znaczne sumy pieniędzy za operacje przeprowadzane w szczecińskim szpitalu, którego był dyrektorem.

Niestety, nerwowe wyjaśnienia prof. Grodzkiego nie rozwiązują sprawy, ponieważ nie dotykają istoty zarzutów. Marszałek utrzymuje, że nigdy nie uzależniał przeprowadzenia operacji od zapłacenia pieniędzy oraz że nie pobierał pieniędzy za operacje w szpitalu. Tymczasem doświadczenie sięgające lat PRL wskazuje, że w polskich szpitalach powszechnie była przyjęta praktyka, w której rodzina pacjenta z własnej inicjatywy płaciła ordynatorowi lub chirurgowi za właściwy przebieg leczenia. Pacjenci oraz personel szpitala sami wiedzieli, któremu specjaliście ile należy zapłacić za opiekę. Powszechność zjawiska nie zmienia faktu, że mówimy tu o czynach będących przestępstwem.

W tej sytuacji warto, by marszałek Grodzki jednoznacznie odpowiedział na kilka konkretnych pytań:

1. W którym roku otworzył prywatną praktykę lekarską?

2. Czy przed otwarciem prywatnego gabinetu zdarzało mu się przyjmować pieniądze od pacjentów, których leczył w publicznym szpitalu?

3. Czy po otwarciu gabinetu zdarzało mu się operować w publicznym szpitalu pacjentów, których wcześniej przyjmował prywatnie?

4. Czy w ramach prywatnej praktyki lekarskiej zdarzało mu się pobierać za wizytę kwoty większe niż opłata za konsultację medyczną?

Jeżeli prof. Grodzki miałby kłopoty z odpowiedzią na drugie, trzecie lub czwarte pytanie, a dawni pacjenci podtrzymywaliby twierdzenie, że płacili mu za operacje w publicznym szpitalu, to znaczy, że nie powinien on dalej pełnić zaszczytnej funkcji Marszałka Senatu.

Możemy się godzić na to, że cenionymi specjalistami w różnych dziedzinach bywają ludzie niekoniecznie kryształowo uczciwi, zwłaszcza jeśli mowa o winach dawnych, moralnie niejednoznacznych i trudnych do udowodnienia.

Ale nie ma żadnego powodu, by jedno z najwyższych stanowisk w państwie zajmował człowiek, na którym ciążą poważne i wysoce uprawdopodobnione zarzuty natury kryminalnej i etycznej.


fisher
O mnie fisher

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka