Hanna Foltyn-Kubicka Hanna Foltyn-Kubicka
30
BLOG

Prześladowani i zapomniani

Hanna Foltyn-Kubicka Hanna Foltyn-Kubicka Polityka Obserwuj notkę 5


W ciągu ostatnich miesięcy światowa opinia publiczna bombardowana była informacjami o łamaniu praw człowieka w Tybecie. Na kilka tygodni przed olimpiadą w Pekinie praktycznie w każdym programie publicystycznym w radiu czy w telewizji poruszano ten temat. Kolejne nasilenie nastąpiło całkiem niedawno, bo w czasie wizyty Dalajlamy w Europie. Szkoda, że ten problem porusza wszystkich raz na jakiś czas, by potem szybko zniknąć. Mając to na uwadze nie można jednak nie dostrzec ilu nowych sprzymierzeńców cała ta medialna burza przysporzyła mieszkańcom „dachu świata". Liczni dziennikarze, politycy oraz przeciętni obywatele domagali się bojkotu igrzysk. Na całym globie odbyły się demonstracje i pochody potępiające postępowanie Chin wobec Tybetu.

Innym palącym problemem środki masowego przekazu nie zajmowały się niestety już tak gorliwie. Mam tu na myśli prześladowanie chrześcijan, z którym można się spotkać w wielu krajach azjatyckich i afrykańskich. Indie, Birma, Indonezja, Wietnam, Chiny oraz kraje muzułmańskie to obecnie miejsca, gdzie wielu ludzi ginie wyłącznie za fakt wiary w Chrystusa. Nowo przyjęci członkowie wspólnoty chrześcijańskiej najczęściej nie są w stanie się obronić przed represjami, czy to z powodów ideologicznych czy też czysto fizycznych.

Raport "Prześladowani i zapomniani" opracowany przez organizację "Pomoc Kościołowi w Potrzebie" podaje szokujące liczby. Co roku na świecie ginie 170 tys. Chrześcijan, a dyskryminowanych w różny sposób jest 250 - 300 mln. Najtrudniej jest im przetrwać w Iraku, dlatego masowo emigrują do Syrii i Libanu, gdzie również jednak nie mogą czuć się w pełni bezpiecznie. Trzeba podkreślić, że bardzo rzadko katolicy czy protestanci w krajach muzułmańskich mogą zaznać takiej wolności jaką cieszą się wyznawcy Mahometa w Europie. Spotykają ich szykany, świątynie są niszczone, a oni sami trafiają na margines życia społecznego. Czasami sprawy przybierają jeszcze bardziej drastyczny obrót. W Indonezji fundamentaliści islamscy urządzają regularne pogromy ludności chrześcijańskiej, nie zawracając uwagi na wiek i płeć swoich ofiar.

Świat muzułmański nie jest jedynym, w którym chrześcijanie mogą czuć się zagrożeni. W Birmie, gdzie większość stanowią buddyści, a władzę sprawuje junta wojskowa, dzieci chrześcijan są porywane i umieszczane w klasztorach dominującej tam wiary, obowiązuje zakaz publikacji Biblii, a na miejscu zburzonych kościołów stawiane są buddyjskie świątynie. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w Indiach. W stanach rządzonych przez ortodoksyjnych hinduistów siłą zmusza się chrześcijan do nawracania, nie cofając się nawet przed mordem. Jedna z brytyjskich gazet podała informacje, że za takie zabójstwa hinduistyczni ekstremiści nagradzają pieniędzmi, żywnością lub alkoholem. Cena za głowę księdza wynosić ma 250 dolarów. Mimo takich doniesień ciężko doczekać się reakcji zachodniego świata.

W sąsiednim Państwie Środka nie tylko Tybetańczycy są prześladowani. Wiara chrześcijańska została praktycznie zdelegalizowana, a wielu przedstawicieli poszczególnych kościołów siedzi w obozach pracy. W tej sprawie również brak jakichkolwiek słów potępienia ze strony Europy czy Stanów Zjednoczonych. W końcu mogłoby to obrazić władze w Pekinie i popsuć relacje biznesowe, a do tego przecież nie można dopuścić.

Święta Bożego Narodzenia zbliżają się wielkimi krokami. Nadchodzi czas miłości i pojednania z bliźnimi. Warto przy wigilijnym stole podczas dzielenia się opłatkiem z rodziną pozwolić sobie na chwilę refleksji i modlitwy nad tymi, którzy nie mogą pozwolić sobie na taki akt wiary - choć bardzo by tego chcieli.

 

Posłanka Grupy Politycznej Unii na Rzecz Narodów(UEN). Członek - założyciel PiS Sopot, była radna, była posłanka na Sejm RP. Mieszkanka Sopotu, kolekcjonuje porcelanę.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka