folt37 folt37
964
BLOG

WYROKI SĄDOWE A PAŃSTWO PRAWNE.

folt37 folt37 Polityka Obserwuj notkę 49

Minęło kilka dni od wyroku sądu pierwszej instancji uniewinniającego gen. Czesława Kiszczaka w sprawie o użycie broni w kopalni Wujek podczas strajku w 1981 r. skutkiem czego zabitych zastało 9 górników.

Oskarżenie postawiło zarzut, że ZOMO użyło broni na podstawie szyfrogramu gen. Kiszczaka upoważniającego do takiego użycia. Zarzut ten nie został jednak udowodniony.

Oto stanowisko sądu (za Interia – Fakty):

Sąd w uzasadnieniu wyroku podkreślił, że nigdy nie wykazano, aby szyfrogram pozostawał w jakimkolwiek związku z decyzją o użyciu broni palnej w kopalni.

Sędzia wskazywał m.in., że podczas procesu zomowców uczestniczących w akcji na terenie kopalni nikt nie powołał się na to, iż strzelał w związku z szyfrogramem. - Nikt nie powiedział jednego: użyłem broni, bo poznałem szyfrogram Kiszczaka - zaznaczył sędzia Walczak. Dodał, że także bezpośredni dowódca plutonu specjalnego zeznawał, że szyfrogram po raz pierwszy "chyba zobaczył w aktach sprawy", nie ma zaś żadnego potwierdzenia, że z dokumentem tym zapoznał się w 1981 r. Według tego dowódcy pod kopalnią miało dojść "do samoistnego użycia broni".

Ponadto sąd odniósł się do kwestii przekazania przez Kiszczaka uprawnień do użycia broni. Sędzia wskazał, że uprawnienia takie przekazywał już dekret o stanie wojennym, a szyfrogram był głównie powtórzeniem tego dekretu. - Jeśli dekret wprowadził taką regulację, to nie można twierdzić, że Kiszczak rozsyłając jego treść przekazywał swoje uprawnienia - powiedział sędzia.

Sąd zastrzegł także, że w sprawie rozpatrywany był konkretny zarzut postawiony przez prokuraturę. - Ten sąd nie sądził dekretu, ani wprowadzenia stanu wojennego - zaznaczył Walczak.”

W świetle powyższego zdziwienie wywołuje wiele wypowiedzi poważnych polityków, publicystów i komentatorów – także na forach internetowych – o słabości polskiego wymiaru sprawiedliwości, który uniewinnia ministra resortu komunistycznego rządu pacyfikującego strajk górników.

Moim zdaniem ten wyrok sądu stanowi pozytywny dowód na to, że państwo polskie jest państwem prawnym, bo jego wymiar sprawiedliwości nie ulega naciskom opinii publicznej i nie skazuje podejrzanych na jej życzenie. To dowód właśnie, że polska demokracja wyrosła szczęśliwie z praktyk PRL-u, gdzie tamten wymiar sprawiedliwości skazywał ludzi nie na podstawie dowodów, ale na zapotrzebowanie władz według zasady, że wystarczy podejrzenie (lub fałszywe oskarżenie) aby posłać człowieka na wiele lat do więzienia.

Podnoszona powszechnie odpowiedzialność moralna gen. Kiszczaka za zbrodnie stanu wojennego jest uzasadniona i dlatego skazuje go na publiczną izolację.

Nie miejmy jednak pretensji do sądu, że wydaje wyroki oparte na dowodach, a nie dla usatysfakcjonowania społecznego poczucia sprawiedliwości, które (to poczucie) wyrokuje z własnej pozycji  odczuwania krzywdy, a nie udowodnienia jej dowodami procesowymi. Po to są sądy żeby prawo było podstawą skazania i tak się stało w sprawie Kiszczaka.

Uważam, że polskie państwo prawne zdaje egzamin.

 

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka