Izba Pracy Sądu Najwyższego nie uwzględniła odwołania Mariusza Kamińskiego od decyzji marszałka Sejmu Szymona Hołowni ws. wygaszenia mandatu poselskiego.
Co nie przeszkadza mi stwierdzić że Izba Spraw Publicznych uznała mandaty za ważne.
Coż, proponuję obciąć togi sędziom-komikom, do miniówek, do samej d., dołożyć francuskie białe pończochy z epoki Ludwika XV (kabaretki również mile widziane) i niech tak latają ku uciesze gawiedzi. Peruki i szpilki opcjonalnie, wg osobistych upodobań.
I to wszystkich, jak kabaret to kabaret. Obojętne czyja racja. Bo tu nie ma racji sądowej, jest tylko nadrzędna, polityczna.