Rolnicy wysypują ukraińskie zboże na granicy…
Nie tak to powinno wyglądać. Wszystko co chce sprzedawać Ukraina powinno być kupowane przez kraje Unii, a pieniądze za to powinny płynąć do Ukrainy i zasilać jej budżet. A jest sytuacja jak tytułowe równanie.
Jeśli to jest zboże gorszej jakości, można kupować je na paszę lub inne produkty które mogłyby być z niego wytwarzane.
Jeżeli napływ tego zboża godzi w interes polskich czy nawet unijnych rolników, państwa powinny własnych rolników dotować, robić dopłaty, a ukraińskie zboże powinno wjeżdżać bez przeszkód i pieniądze za nie, powinny płynąć do ukraińskiego budżetu.
Uderzanie w ten sposób w ukraińskie państwo, jego interesy, jest w aktualnej sytuacji, wojny z Rosją jaką Ukraina prowadzi i niedopuszczalne i nie do przyjęcia. To tak jakby otworzył się drugi front i jakbyśmy zaczynali strzelać do Ukraińców z naszej, polskiej granicy.
I gdzieś nad rolnikami muszą być ludzie mądrzejsi, nowej władzy oczywiście, którzy ten temat bezboleśnie dla obu stron rozwiążą.
Pozwalanie rolnikom na takie ekscesy, na takie postępowanie jest nadużyciem lub brakiem władzy, decyzyjności.
Jedyne co mi się nasuwa to to, że jest gorący okres, przed wyborami samorządowymi i aktualna władza ma związane ręce, bo każda reakcja tu i teraz może spowodować że straci głosy rolników i przegra w wielu regionach.
Mam jednak nadzieję że natychmiast po wyborach ten problem zostanie niezwłocznie i na zawsze rozwiązany.
20-02
Ps.
Zełenski grzmi ws. protestu na granicy. Mocna odpowiedź Kołodziejczaka
Wołodymyr Zełenski grzmi w sprawie protestu na granicy. Chodzi o blokowanie wjazdu do Polski ukraińskiego zboża. - Niech się zajmie swoją polityką w Ukrainie i budową armii - mówi w rozmowie z WP Michał Kołodziejczak, sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, komentując jego słowa.
--------
Mam ocenić wypowiedź Kołodziejczaka? To mega arogancka, bandycka odpowiedź. w dodatku pchły do słonia.
