fraxinus fraxinus
373
BLOG

Marcinkiewicz superstar (złote wrota prawdy)

fraxinus fraxinus Polityka Obserwuj notkę 0

 

Żałosny jak zwykle spektakl dał nawiedzony misją medialno - opatrznościową ochrony rządu PO i udający nieudolnie dziennikarza Tomasz Lis. Na żywo. Złajał ministra Nowaka a właściwie poubolewał nad putinadą składania meldunków i wymógł na Nowaku wręcz przyrzeczenie, że więcej tak Platformie szkodzić nie będą.
Gorzej mu poszło z Kazikiem Marcinkiewiczem. Ten ostatni robi za dyżurnego, wypróbowanego, kompetentnego i błyskotliwego dyskredytatora PiS i Kaczora (w końcu kiedyś robił za premiera w rządzie PiS). A właściwie do niedawna robił, bo wczoraj nie wiadomo jaka mucha użądliła Kazika ale wszystko mówił w formie bezosobowej i bezdeklaratywnej, przez co nie wiadomo było, czy pije do Kaczora czy do Tuska. Zarówno gierkowanie jak i putinady ale też prześmiewki z tych zachowań Tuska pochwalił, po równo. Na domiar złego, powiedział, że źle dzieje się w Polsce. Gdy rozmawia z ludźmi, widzi wyraźnie, że ludzie nie czują w Polsce wolności, że czują jakąś ołowianą ciężką powłokę ograniczającą ich działania. Lis nie znalazł sposobu na skanalizowanie potoku prawdy i mądrości na pole IV RP, bo Kaziu mówił bezczelnie w czasie teraźniejszym. I w dodatku na żywo. A co by było gdyby opowiedział o rozmowach z nie-ludźmi ?
No i co tu z takim typem począć ? Trzeba będzie go spisać u Lisa na straty, bo jak tak dalej pójdzie, to znowu będzie mógł robić za premiera w PiS.
Z Balcerowiczem też nie poszło gładko. Ustawę o wydłużeniu wieku emerytalnego w zasadzie pochwalił ale zarazem też zganił, bo efekt dopiero za 30 lat. Czyli chwilowo za mały. Licznika nie usunie aby Vincent nie opowiadał bajek. Gdy w związku z sytuacją w Grecji stopa naszych obligacji rośnie, czeskich maleje. Niech zatem nikt nie opowiada bajek o zdrowych finansach publicznych.  W kazdym razie nie Balcerowiczowi.
 

 

fraxinus
O mnie fraxinus

Lubię filozofować.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka