Prezydent Czech, p. Miłosz Zeman, podczas publicznego okazania czeskich klejnotów koronnych (które nb. zgromadziło wielką publiczność) był odrobinę niedysponowany: chwiał się, robił dziwne miny, podpierał się o ścianę... Oczywiście winien był operowany palec u nogi oraz choroba wirusowa, która miała go przykuć do łóżka na trzy dni. Dwa dni temu prezydent na posiedzeniu Sejmu trzymał się nieźle - musiało go zmóc, biedaczka. Fotografie i film mozna obejrzeć tu.