Tytuł okrzyczanej ostatnio książki p. Zychowicza – Obłęd ’44 – mógłby być przezeń wykorzystywany częściej. Argumentacja, proszę bardzo, da się zastosować i do innych momentów zwrotnych. Czekamy zatem o książkę o nieodpowiedzialnym elemencie, który po warcholsku zachował się w czerwcu 1976 r., awanturnikach, którzy sprowokowali masakrę na Wybrzeżu w grudniu 1970 r., lekkomyślnych wyborcach, którzy nie przewidzieli, że lutowe wybory w 1947 r. będą sfałszowane, i cynicznych politykierach z PSL, którzy to wykorzystali, wreszcie o błędnych decyzjach kierownictwa Solidarności, za które zapłacili górnicy z kopani Wujek. A do kompletu proponuję jeszcze p. Sławomira Kopra (Kopera?), żeby mógł o tym samym napisać (a raczej przepisać) zbiór sentymentalno-pikantnych opowiadanek. A pieniądze wpływać będą…