Futrzak Futrzak
42
BLOG

Stan na dzień 13.V.2010 czyli Futrzak się mądrzy

Futrzak Futrzak Polityka Obserwuj notkę 45

 Wydaje się, że pod względem propagandowym Jarosław Kaczyński ze sztabem wyprzedzają Bronisława Komorowskiego. Po pierwsze, rekordowa ilość podpisów zebranych przez sztab daje do myślenia nawet, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że część podpisów składanych było „z sympatii”. Dość nieoczekiwane przesłanie do Rosjan, na które zareagowano głupkowatymi analizami pianina, i które w pośpiechu próbuje się kontrować filmikiem o B. Komorowskim, zneutralizowało z wyprzedzeniem zarzuty o antyrosyjskość. Po trzecie,  „wywiad” z blogerami, podczas którego się nic nie posypało ugruntował dobre wrażenie.

W kwestiach merytorycznych oba sztaby śpią. Wypowiedzi, które miałyby przedstawić choć w zarysie plan prezydentury obu kandydatów nie wykraczają poza stwierdzanie oczywistości w otoczce dobrych chęci i miłości do świata. Program B. Komorowskiego zamieszczony na jego stronie internetowej to zasadniczo lista konstytucyjnych kompetencji prezydenta uzupełniona dopiskami w stylu „i ja to będę robił”. Jedyna w miarę konkretna zapowiedź dotyczy działania na rzecz jednomandatowych okręgów w wyborach do rad gmin. J. Kaczyński natomiast, w wywiadzie dla S24, ślizga się po tematach mgliście zapowiadając kontynuację polityki L. Kaczyńskiego w kwestii służby zdrowia. Jeśli coś zaskakuje, to koncyliacyjny ton wypowiedzi, sugerujący chęć współpracy z rządem.

 W przypadku obu Panów taka strategia nie jest niczym dziwnym. B. Komorowski nie za bardzo może zapowiadać cokolwiek konkretnego skoro jego funkcją będzie podpisywanie ustaw opracowanych przez klub PO a tych, jak widać, do dziś nie ma. Z kolei sztab J. Kaczyńskiego wyszedł chyba z założenia, że emocje ostatniego miesiąca „zniosły” niejako kilka lat przyprawiania PiS gęby i nie warto teraz ryzykować gwałtownych ruchów tylko płynąć na fali ogólnej sympatii. Jeśli istotnie tak jest – szkoda. PiS nie będzie miał bowiem w najbliższym czasie drugiej szansy, by przedstawić społeczeństwu konkretne propozycje ustrojowe i zostać wysłuchanym. A być może również uzyskać dla nich poparcie. Albo inaczej – uzyskać poparcie właśnie ze względu na prezentację czegoś namacalnego.
 
Oczywiście, kampania ma swoje prawa i pustki nie znosi, więc po krótkiej przerwie na pewno znowu dostaniemy do przeżucia jakieś puste kalorie. Co to będzie – nie wiadomo, ale domyślam się, że po weekendzie czeka nas coś wystrzałowego. Zabawa trwa - bon appétit.
 
f
Futrzak
O mnie Futrzak

ZBANOWAN PRZEZ: Cichutki, Anita, G. Ziętkiewicz, Adrian Dąbrowski, Coryllus, Stary, Szczur Biurowy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka