galopujący major galopujący major
370
BLOG

Zdekryminalizujmy kazirodztwo

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 32

 

Pan Jacek Czabański chce dekryminalizować jazdę rowerem po pijanemu, choć na własne uszy słyszałem, jak jego niedawny pryncypał, besztając Tuska twierdził podczas debaty, że to poważne przestępstwo. I zdaje się pijany rowerzysta narażanie cudze życia. Ja taki odważny jak Pan Jacek nie jestem, ale mimo to chciałbym poddać pod osąd czytelników sugestię
o dekryminalizacji kazirodztwa.

 

Tak się bowiem dziwnie składa, że kazirodztwo wciąż jest w Polsce karalne, aczkolwiek wciąż nie wiem dlaczego. Nie chodzi chyba o względy estetyczne, wszak, za obopólną zgodą seks z homoseksualistą, katolikiem, Wojciechem Cejrowskim, tudzież galopującym majorem (w zależności, kto kogo brzydzi) nadal nie jest zakazany. Tak jak nie zakazany jest seks z drzewem, psem, czy słynną kozą Andrzeja Krauzego. Nie chodzi chyba też o ryzyko powielania wad genetycznych, wszak seks (i płodzenie potomstwa) z osobą noszącą genetyczne wady, jak najbardziej zakazany nie jest. Wreszcie nie chodzi chyba o to, co, do bólu uczciwi miłośnicy wolności, nazywają szkodą edukacyjną u reszty społeczeństwa. Czyli destrukcyjnym wpływem wolności. Bowiem choć kazirodztwo jest w Polsce karalne, to karze się tylko za seks z bratem, ale już nie za seks z tegoż brata synem.

 

Śmiem zaryzykować nawet tezę, że mimo całkowitej legalności seksu z kuzynami, ludzie masowo ze swoimi kuzynami nie sypiają. Mało tego, nigdzie nie powstały domy publiczne dla seksu z kuzynami, państwo nie produkuje filmów o kuzynseksie, kuzynów się nie kolczykuje, słowem zezwolenie jest, a ludzie się jakoś nie parzą. Cóż więc się stało, czy czasem nie zacięła się sławetna równia pochyła? Czyżby, o zgrozo, okazywało się, że człowiek kieruje się swoją moralnością bez względu na to czy norma prawna na coś mu zezwala. Czyżby edukacyjny charakter przepisów zezwalających, w tak ważnej, jak seks sprawie, po prostu zawiódł?

 

Jeśli tak, to może, w jeszcze ważniejszej, sprawie, sprawie własnej śmierci, z umów o eutanazję korzystać będą tylko ci, co naprawdę będą tego sobie życzyli. A reszta społeczeństwa odwróci się ze wstydem, jak na myśl o seksie z córką własnej siostry? Skoro, mimo przepisów, nie parzą się z córką rodzonej siostry, to może nie będą też, lekkomyślnie poddawać się eutanazji. Jak myślicie, będą?

 

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka