W przeciwieństwie do eumenesa, uważam że dzisiejsze prawaczki mają mózgi, ale nie mają zasad. Przynajmniej w stosunku do nie-prawaków, przez co, z definicji stać, ich na największe zbydlęcenie i tylko wrodzona nieudolność i tchórzostwo sprawia, że muszą ciągle nastawiać pupy i od lewaków brać klapsy. Lecz gdy tylko oberlautan von Nogay dostanie trochę władzy, kończy się tak jak za Pinocheta, który notabene też, późno, bo późno, ale jednak w dupę dostał (oni zawsze dostają). I to od swojego ukochanego angielskiego sprzymierzeńca.
Ale, że jak powiedziałem, prawaczki dzisiejsze mózgi mają, przeto śladem tych, którzy słowa o odejściu z salonu dotrzymują, zadaje pewne małe pytanko.
W czasie II wojny światowej gen. Emil Nil Fieldrof kierował Kedywem, i do tej pory nie wypłynęły zeznania świadczące jakoby za czasów Nila, torturowano dzieci Hitlerowców, podłączono do prądu ich żony, córki tudzież masakrowano hitlerowskich cywilów.
Biorąc zaś pod uwagę obronę Pinocheta i to, co Niemcy robili Polakom, choćby w al. Szucha, pytanie brzmi czy Nil był tylko miękką kluchą czy również zdrajcą?
Dziękuję, odpowiedzi możecie Państwo wysyłać na adres:
www.odpieprzcie_się_od_genrała Jaruzelskiego_tylko 100 ofiar .pl
Szczęść Boże