Krzysztof Gędłek Krzysztof Gędłek
229
BLOG

Czy Michnik zabije Putina?

Krzysztof Gędłek Krzysztof Gędłek Polityka Obserwuj notkę 0

„Obama wie, jak wygrać z Putinem” – podnieciła się „Gazeta Wyborcza” i w świątecznym dodatku zamieściła tekst swojego korespondenta z USA, Mariusza Zawadzkiego. Udowadnia nam on, że Obama jest super, bo nic mu nie wychodzi.

Gdyby Putin regularnie czytywał „Gazetę Wyborczą”, to mielibyśmy z głowy „problem rosyjski” bowiem po przejrzeniu ostatniego świątecznego dodatku, car udusiłby się ze śmiechu.

Wspomniany Zawadzki wychwala pod niebiosa prezydenta Obamę za to, że jest rozsądny, wierzy w demokratyczne wartości i nie martwi się zbytnio agresywną polityką rosyjską, bo – dowodzi publicysta – skoro ktoś zajmuje obce terytoria, to znaczy, że jest słaby. Niech się więc gonią rosyjskie leszcze, bo nas Polaków w trąbę nie zrobią. Przecież ten, kto atakuje jest słaby. Jeśli, dajmy na to, zaatakują Polskę, to nie będziemy się bronić, bo i po co bić słabego? Słabeusz i tak osłabnie, szkoda naszej energii.

Gdyby Putin faktycznie czytywał „GW” to nie dotarłby do końca tekstu Zawadzkiego. Umarłby ze śmiechu przy akapicie, w którym publicysta – zupełnie poważnie – upiera się, iż dobrym posunięciem Obamy była rezygnacja z tarczy antyrakietowej w Polsce i oferta redukcji arsenałów atomowych, złożona Moskwie. Dlaczego były to dobre posunięcia? O nie, nie dlatego, że stanowiły dyplomatyczny wist, zagranie osłabiające Putina, ale dlatego, że… Moskwa przekonała się, iż można grać łagodnie, bez rozgrywania partii o sumie zero-jedynkowej. Nic z tego nie wyszło? Nie ważne – twierdzi Zawadzki – bo upartość i zamkniętość Putina nie jest winą Obamy.

Trudno znaleźć gdziekolwiek bardziej absurdalną diagnozę. To jakby powiedzieć, że za II wojnę światową nie odpowiada Zachód, bo w końcu agresywny anschluss Austrii odbywał się za plecami dobrodusznych przywódców Francji i Wielkiej Brytanii.  Podobnych twierdzeń powstydziłby się dziennikarz Pudelka czy plejady.pl.

My tu śmichy-chichy a być może genialny strateg Adama Michnik opracował sposób na rozstrzygnięcie sprawy Krymu i Ukrainy w ogóle. Wysłanie egzemplarza świątecznej „Wyborczej” na Kreml może definitywnie sfinalizować ten światowy zgryz. Będzie to rozwiązanie mało humanitarne, ale tak wybitny intelektualista jak Michnik musi rozumieć, że czasami konieczna jest fizyczna eliminacja zbrodniarza. Szczególnie, że śmierć ze śmiechu nie jest bolesna, a wręcz przeciwnie – może być całkiem przyjemna. Czy Michnik zabije Putina? Dowiemy się wkrótce.

 

Krzysztof Gędłek

 

Tekst został opublikowany na portalu myśl24.pl

Spojrzawszy prawym okiem z prawej strony, zobaczyłem, że lewica jest śmieszna. Nawet bardzo śmieszna. I marne to pocieszenie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka