Pewien Pan przyszedł do Pana
Pan mi winien jest – miliony.
Skąd – dlaczego ? Pana tatuś
Miał nie budować z tej strony.
Ja wyceniam to kosztować
Będzie jakieś sto tysięcy,
Coś Pan mówił o milionach ?
Całość - przez tysiąc miesięcy.
Wiem ! rozumiem, że pan nie ma.
Na kompromis, z panem - pójdę
Zapłaci pan za 3 latka.
Pan mi wciska jakąś bujdę.
Dom budował ojciec dziadka
A tam było szczere pole.
No to w takim razie – zgoda
Połową się zadowolę.
Płacić będzie - nie od razu
Pan - co miesiąc, za trzy lata,
To dla pana wielki sukces,
Dla mnie trudno - będzie strata.
Z czym to państwu się kojarzy ?
Mnie z tym - o czym Donald marzył.
Płacić- lecz nie z swej kieszeni
I tak - klęskę w sukces - zmienić.
Napisałem to przy negocjacjach o "Pakiecie Klimatycznym" ponad 3 lata temu. I JEST AKTUALNE !!!