Zbigniew Girzyński Zbigniew Girzyński
96
BLOG

O zawłaszczaniu historii…

Zbigniew Girzyński Zbigniew Girzyński Polityka Obserwuj notkę 26

O zawłaszczaniu historii…

 
Pan marszałek Bronisław Komorowski wczoraj odwiedził Muzeum Powstania Warszawskiego, w każdym razie wygłosił przed nim oświadczenie polityczne oskarżając swojego głównego rywala w wyborach prezydenckich byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego o zawłaszczanie historii.
 
Jest to deklaracja o tyle niesprawiedliwa co przede wszystkim bardzo przewrotna. Przewrotna tym bardziej, że jedyną osobą, która próbowała wykorzystywać Muzeum Powstanie Warszawskiego w politycznych rozgrywkach jest właśnie pan Komorowski. W 2007 r. jako marszałek sejmu podjął nieudaną próbę pozbawienia mandatu poselskiego dyrektora i twórcę Muzeum Powstania Warszawskiego posła PiS Jana Ołdakowskiego. Dopiero powszechne oburzenie nawet życzliwych wobec PO mediów i groźba poważnego naruszenia konstytucji spowodowały, że ze swoich planów się wycofał.
 
Wybaczmy jednak Bronisławowi Komorowskiemu jego mało eleganckie zachowanie wobec posła Jana Ołdakowskiego w 2007 r. Załóżmy, że każdy popełnia błędy. Pan Komorowski i PO ma na sumieniu niestety większe zaniedbania niż nieudane próby przejęcia Muzeum Powstania Warszawskiego w 2007 r. Przypomnijmy kilka faktów, o których zresztą już kiedyś pisałem.
 
10 listopada 2002 r. Lech Kaczyński wygrał wybory w Warszawie i został prezydentem stolicy. Zapowiadał wówczas, że zbuduje Muzeum Powstania Warszawskiego. Zostało ono uroczyście otwarte 1 sierpnia 2004 r. Zorganizowane w związku z tym wydarzeniem obchody 60-tej rocznicy wybuchu Powstania zgromadziły najbardziej znamienitych gości z całego świata. Powstaniu Warszawskiemu przywrócono właściwą rangę w świadomości Polaków i społeczności międzynarodowej. Muzeum jest dziś powszechnie uznawane za perłę polskiego muzealnictwa.
 
21 października 2007 r. Platforma Obywatelska wygrała wybory parlamentarne co otworzyło Donaldowi Tuskowi drogę do fotela szefa rządu. Zapowiadał on, że doprowadzi do budowy Muzeum II Wojny Światowej. Do tej pory mimo wydanych pieniędzy i sztabu ludzi, który podobno się tym zajmuje nie ma ani śladu muzeum. 1 września ubiegłego roku obchodziliśmy 70 rocznicę napaści Niemiec na Polskę, którarozpoczęła II wojnę światową. Niestey Muzeum II Wojny Światowej nie zostało otwarte bo nie było co otwierać. Jedynym osiągnięciem zespołu, który Donald Tusk wyznaczył do tworzenia Muzeum jest (poza wypłacaniem sobie wynagrodzeń) stworzenie strony internetowej, która jest uboższa od słabo redagowanej witryny małej szkoły podstawowej.
 
Od wygranych przez Lecha Kaczyńskiego wyborów na prezydenta Warszawy do uroczystego otwarcia Muzeum Powstania Warszawskiego minęło 628 dni.  Od wygrania przez Donalda Tuska i PO wyborów parlamentarnych do 1 września 2009 r. minęło 680 dni, a do dnia wczorjaszego kiedy Bronisław Komorowski dołączył do ponad 2 milionów Polaków i odwiedził Muzeum Powstania Warszawskiego minęło aż 936 dni.
 
Ile razy budżet Warszawy jest mniejszy od budżetu całej Polski? Jaka jest różnica w możliwościach organizacyjnych jednego, nawet dużego miasta, w zestawieniu z całym krajem? To można sobie policzyć (w przypadku budżetu) lub tylko wyobrazić (w przypadku możliwości organizacyjnych). Taki jest realny stan polityki historycznej i polityki zagranicznej (sprawy te wiążą się nierozerwalnie) Platformy Obywatelskiej.
 Nie jest zasługą Jarosław Kaczyńskiego, że jego ojciec walczył w Powstaniu Warszawskim, a mama był sanitariuszą w SzarychSzeregach, tak jak nie jest zasługą Bronisława Komorowskiego życiorys gen. Bora – Komorowskiego (nie wiem nawet czy jest, a jeżeli tak to w jaki sposób z nim spokrewniony) do którego ostatnio nawiązywał. Nie dziedziczy się zasług, ani nie odpowiada za nie swoje przewinienia.
 
Każdy ma prawo do własnej wrażliwości historycznej i każdy szuka w sobie właściwego sposobu aby służyć Ojczyźnie. Nikt, nigdy nie odmawiał, zwłaszcza w Prawie i Sprawiedliwości, takiego prawa także Bronisławowi Komorowskiemu. Co więcej cieszymy się, że są mu to sprawy bliskie. Tylko, że wygłaszać przemówienie (lepszy lub gorsze) potrafi każdy, a muzeum jak się okazuje już nie wszyscy potrafią stworzyć. O wiele łatwiej jest coś zlikwidować, że pozwolę sobie przypomnieć ograniczenie lekcji historii w szkole przez panią minister edukacji narodowej z PO Katarzyne Hall.
 
Zamiast wysłuchiwać oskarżycielskich mów przed Muzeum Powstania Warszawskiego wolałbym usłyszeć w jaki lepszy i bardziej umiejętny sposób będzie Bronisław Komorowski potrafił zadbać o to co nas łączy, o Polskę. Bo Polska jest najważniejsza.

wymagający

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka