giz 3miasto giz 3miasto
90
BLOG

Podróże kształcą - odsłona trzecia

giz 3miasto giz 3miasto Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Wracając jeszcze do gazety La Tribune  - Politique - Business - Finance, warto przybliżyć czytelnikom w Polsce podane tam informacje na temat tego, co w roku 2010 wzrośnie we Francji, poza ilością samochodów oczywiście ;-)

1. Jak to zwykle bywa wzrosną różne opłaty, ale również podniesione zostaną różne tzw. progi dla tych opłat.  Dla przykładu wzrośnie o kilkadziesiąt euro próg dochodów rocznych poniżej, którego francuski obywatel nie będzie płacił żadnego podatku dochodowego naliczanego, tak jak u nas, przy pomocy deklaracji rocznej - odpowiednika naszego PITu.
Ten próg został właśnie ustalony na wysokości 5.875 Euro, czyli na nasze złotówki lekko licząc 23.000 PLN. Poniżej tej sumy zarobionej w ciągu całego roku, razem do kupy, Francuz nie płaci ani centa podatku.
Jak już kiedyś zwracałem na to uwagę, w Polsce ten próg jest ustalony skandalicznie nisko, bo na wysokości ok. 3.000 PLN.
Nie dość, że skandalicznie nisko to jeszcze zupełnie bezsensownie. Wyobraźmy sobie, że są w Polsce ludzie, z reguły starzy i nierzadko chorzy, których jedynym dochodem jest zasiłek socjalny czy nędzna renta po zmarłym mężu, jakie otrzymują od państwa (niepodległego i demokratycznego) na stare lata, w wysokości 350 -500 złotych miesięcznie. Jakby nie liczyć wychodzi na to, że również te osoby, z trudem utrzymujące się przy życiu, muszą zapłacić kilka czy kilkadziesiąt złotych tytułem podatku dochodowego, bo ich roczny dochód wynosi, w zależności od szczęścia od 4.200 do 6.000 PLN, a próg ustalono na wysokości 3.000 PLN. Ja już nie wiem jak to nazwać, bezczelnością, chamstwem czy zgoła zbrodnią.

We Francji nadal istnieją i cieszą się dużą popularnością tzw. książeczki oszczędnościowe (livrets d'epargne). Istnieją też specjalne nieco wyżej oprocentowane książeczki oszczędnościowe dla uprzywilejowanych, którymi we Francji, o dziwo, są osoby mało zarabiające,  czyli takie, które płacą najniższe podatki dochodowe, nieprzekraczające kwoty 757 Euro.

Przy okazji przypomnienie systemu opodatkowania rocznych dochodów netto (po odliczeniu różnych licznych ulg, np. na dzieci, remonty itp.) za rok 2009 we Francji:

    * do 5 875 euros : 0%
    * od 5 875 euros do 11 720 euros : 5,50%
    * od 11 720 euros do 26 030 euros : 14,00%
    * od 26 030 euros do 69 783 euros : 30,00%
    * powyżej 69 783 euros : 40,00%

Przykład : W roku 2009 osiągnąłeś dochód netto w wysokości 35.030 euros. Płacisz :
- 0% za pierwsze zarobione 5.875 euros
- 5,50% za dochody w przedziale od 5.875 do 11.720. Czyli 5,50% x (11 720 - 5 875) = 5,50% x 5 845 = 321
- 14% za dochody w przedziale od 11.720 do 26.030. Czyli 14% x (26 030 - 11 720) = 14% x 14 310 = 2.003
- 30% za przedział pozostałych dochodów powyżej 26.030. Czyli 30% x (35 030 - 26 030) = 30% x 9 000 = 2 700
Podsumowując: 321 + 2003 + 2700 = 5 024 euros tytułem podatku przy rocznych dochodach netto wysokości 35.030 euros

2. Wobec powyższego chyba wypada przykładowo podać kilka cen porównawczych. W gazecie właśnie znajdujemy artykuł o trwających od 6 stycznia wyprzedażach u znanych producentów prêt-à-porter.
Obowiązują zniżki w przedziale 20-50%. Dla przykładu garnitury Emporio Armani, które normalnie kosztują 650-700 euro, można teraz kupić w za - bagatela - ok. 400 euro, ale i tak taniej niż w Warszawie (sklep w 6-tej dzielnicy Paryża, 149, boulevard Saint-Gramain, tel. 33 1 45 48 62 15). Proszę się pospieszyć, wyprzedaże dobiegają końca!
Gwoli przypomnienia podam, że przykładowa bagietka kosztuje 1,10 euro, pojedynczy bilet na metro/autobus 1,60 euro, a papierosy wyjątkowo drogie - paczka ok. 5 euro. Natomiast opłata eksploatacyjna za prąd w skali roku, w porównywalnych mieszkaniach jest podobna w Paryżu i Gdańsku, a nawet u nas, nieco wyższa. Analogicznie jest z cenami paliw do samochodów. Jednym słowem doganiamy Europę ;-)

3. Kolejna informacja również mogąca zainteresować polskiego czytelnika dotyczy francuskiej telewizji publicznej, w której właśnie zapowiadane są duże zmiany i przetasowania. Państwowa czyli publiczna France Télévision jest finansowana w 70% z budżetu, a budżet, jak wiadomo, pochodzi głównie z podatków płaconych przez obywateli czyli potencjalnie przez każdego dorosłego Francuza, który deklaruje i odprowadza na ten cel ok. 30 euro rocznie w momencie wypełniania deklaracji podatkowej (odpowiednik naszego PITu). Pozostałe 30% dochodów telewizja publiczna zapewnia sobie z emisji reklam. Od lat ten system budzi kontrowersje, a jego krytycy nie bez racji zauważają, że skoro telewizja jest opłacana przez obywateli, to obywatele mogą wymagać, aby nie było reklam, których natarczywy sposób emitowania oraz ilość irytują telewidzów. Sporo na ten temat się dyskutuje i nawet prezydent Sarkozy swego czasu opowiedział się za docelowym zlikwidowaniem reklam w telewizji publicznej. Nie jest to oczywiście takie proste, więc na razie zdecydowano, że w tym roku nie będzie reklam w godzinach wieczornych, po godzinie 20-tej.

4. Jeszcze słówko o rowerach. Jakieś dwa lata temu mer Paryża postanowił uczynić stolicę Francji miastem przyjaznym dla rowerzystów. Ad hoc  wyznaczono ścieżki rowerowe, które głównie pokrywają się z pasami dla autobusów, oraz zmówiono kilkadziesiąt tysięcy specjalnie zaprojektowanych rowerów u producenta w Rumunii. Początkowo entuzjazm był ogromny i ogarnął także sąsiednie gminy aglomeracji paryskiej. 
Obecnie trochę jakby wszystkim wychudło, zważywszy na fakt, że w ciągu roku zginęło na ulicach Paryża 25 rowerzystów rozjechanych przez samochody. Rowery, coraz rzadziej używane, zwłaszcza o tej porze roku, stoją smutnie na specjalnych parkingach. Aby z nich korzystać nie wystarczy wrzucić monetę, trzeba posiadać kartę abonamentową i z góry opłacone kilka godzin za użytkowanie bicykleta.  Zbyt wygodne i przyjazne to nie jest. 
  Reasumując, wniosek z tego płynie taki, że była to decyzja trochę nieprzemyślana, podjęta pochopnie, bez wstępnego przygotowania i dostosowania miejskiej infrastruktury dla komunikacji rowerowej. Oto jeden z przykładów, z którego każdy myślący człowiek (w tym polityk czy samorządowiec) może i powinien wyciągnąć stosowne wnioski.



Tyle na na razie.
Jeszcze może wrzucę kilka ciekawostek z zakresu technologii, ekonomii, businessu itp.

Dziękuję za uwagę.

 

giz 3miasto
O mnie giz 3miasto

dostrzegam bzdury, bzdurki i bzdureczki ... zapraszam na: twitter.com/GregZabrisky

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości