UMYSŁOWY FAST FOOD #3
Idą Świąta. Można to wyczuć nie ruszając się z domu, gdyż oto wydarzył się cud. Media przestały wałkować temat imigrantów napływających do Europy potężną falą. Może jednak wydarzył się prawdziwy cud i 'matki z dziećmi' przestały szturmować Europę na pontonach. Może już biedne imigranckie rodziny nie ryzykują życiem, aby dostać się do tego socjalnego raju na ziemi, gdzie jest dobrze jak u Allaha za piecem, gdzie nikomu niczego nie zbraknie, bo państwo da, nakarmi, odzieje, i doładuje telefon. Może dzieci imigrantów nie topią się w morzu próbując dostać się do ziemii obiecanej? Nie wiem, w każdym razie telewizja i inne media przestały o tym donosić.
Mam jednak inne odczucie. Ostatnio obejrzałem pierwszą serię "Fear the Walking Dead". To spin-off wielkiego hitu - "The Walking Dead" - gdzie pokazany jest początek apokalipsy zombie, która dewastuje ludzką cywilizację. Początkowo mało kto spodziewa się końca świata. Tylko nieliczni coś przeczuwają, a jeszcze bardziej nieliczni próbują coś robić. A potem myk - i prawie całe społeczeństwo zamienia się w hordę żądnych ludzkiego mięsa potworów. Jakoś tak przez skórę wyczuwam pewną analogię do całej tej europejskiej przygody z przyjmowaniem ludności napływowej. Ale może po prostu oglądam za dużo seriali.
