Tikrit to miasto, położone nad rzeką Tygrys, około 180 kilometrów na północ od Bagdadu. Liczy blisko sto tysięcy mieszkańców. Położone rzecz jasna w Iraku. Do czasu obalenia Saddama Husajna w roku 2003 uważane było za centrum jego zwolenników.
Osiem lat później perfekcyjny plan bliżej nieokreślonych terrorystów sprawia, iż światowe media mogą mówić o największym w bieżącym roku zamachu w Iraku. Kolejnym. Nie pierwszym i z pewnością nie ostatnim. A wszystko to dzieje się od lat w kraju, który po interwencji wojsk amerykańskich i brytyjskich wkroczył na drogę pokoju, wolności, demokracji i sprawiedliwości. Taki był plan prezydenta USA, Georga W. Busha. Dawno zapomniany plan. Polska także miała w nim swój udział. I swoich zabitych.
* * *
Najpierw przed budynkiem lokalnego parlamentu wysadza się w powietrze w miniony wtorek (29. 03. 2011) zamachowiec-samobójca. Chwilę później budynek szturmowany jest przez grupę dobrze uzbrojonych ekstremistów, którzy biorą zakładników. Są nimi przede wszystkim... lokalni parlamentarzyści. Wśród atakujących niektórzy noszą mundury policji. W chwili, gdy na miejsce przybywają (prawdziwe) oddziały policji, eksplodują dwie bomby umieszczone w samochodach.
Następnie ekstremiści prowadzą intensywną wymianę ognia z irackimi, rządowymi siłami bezpieczeństwa, które decydują się na odbicie zakładników. Wśród zabitych jest wielu parlamentarzystów i urzędników oraz czterech generałów irackiej policji wojskowej. Giną również terroryści.
Zabitych zostaje co najmniej 65 osób. Dalsze 100 jest rannych.
* * *
"Obrona ludności cywilnej" Libii, polegająca na bombardowaniu z powietrza i z morza okrętów i jednostek armii, posłusznej pułkownikowi Kaddafiemu w drugim tygodniu operacji nie przynosi zamierzonych efektów. Kaddafi nadal ma się dobrze, a zbuntowana przeciwko niemu partyzantka nie przejmuje władzy w kraju.
Toteż Prezydent USA, "Barack Obama podpisuje tajny rozkaz, przewidujący udzielenie ukrytego wsparcia powstańcom w Libii dążącym do obalenia Muammara Kaddafiego - informuje serwis huffingtonpost.com".
"Oczekujemy, że ostatecznie Kaddafi się ugnie i odda władzę - stwierdził Obama. Powiedział także, że ustąpienie Kadafiego jest "strategicznym celem" międzynarodowej koalicji, choć głównym zadaniem operacji wojskowej w Libii pozostaje ochrona ludności cywilnej".
Jest rok 2011, a nie 2003.
"Świt Odysei" dopiero się rozpoczyna.
* * *
W tekście wykorzystano informacje, pochodzące z ukazującego się w Monachium dziennika "Süddeutsche Zeitung" oraz serwisu Onet.pl