Polska umarła.
Ale odżyje wraz z narodową flagą i Jarosławem Kaczyńskim na czele rządu.
Będzie sprawiedliwie, rodzinnie i suwerennie.
Kapitał, albo raczej "establishment" straci swe wpływy. A bogaci kasę.
Zapanuje (samo?) dobro, sprawiedliwość i dobrobyt.
Nałożone przez sąd wobec ojca Rydzyka kary, zapłacą posłowie PiS.
Ponieważ będą już wówczas w rządzie, zapłaci za nie de facto rząd.
Program "Radia Maryja" i "Telewizji Trwam" transmitowany będzie obowiązkowo we wszystkich szkołach. Nie tylko na przerwach. Nowy Giertych, wyłoniony w nowym rządzie umunduruje na nowo polskie żłobki, szkoły i uczelnie. Maturę zdawać będą od zaraz wszyscy.
Trwać będą intensywne prace nad transmisją programu słusznych mediów w zakładach pracy. Nastąpi realizacja programu powszechnej sprawiedliwości. W jego ramach upaństwowione zostanie to, co jeszcze do wczoraj było prywatne.
Tym samym zmienione zostaną nie tylko "media głównego nurtu". Tak oto do Polski wkroczy oczekiwana przez miliony prawdziwa demokracja. Jej głównym elementem stanie się prawda jedyna. I nowe podatki. Nad całością czuwać będzie sprawdzony i wierny aparat. Agent Tomek rozpocznie znowu swoją patriotyczna działalność. I flaga narodowa nad nim zawiśnie.
"Polska przestanie być państwem klientystycznym wobec Niemiec i Rosji". I wypowie, jeśli taka zajdzie potrzeba, wojnę obu jej odwiecznym wrogom. Po wygranej błyskawicznie wojnie Jarosław Kaczyński obwołany zostanie oddolnie królem. Tłumy wiwatować będą nie tylko w (przenośnych) namiotach i (nie tylko) pod krzyżem. Koronacja dokonana zostanie oczywiście na Wawelu i to nie tylko ze względu na miejsce pochówku brata przyszłego premiera, wodza i króla.
Królestwo IV RP zadziwi cały świat.
Czegoś tak niedorzecznego w Europie jeszcze nie było.
I znowu będzie o nas mowa.
"Polak potrafi".
