gschab gschab
900
BLOG

Oscar Pistorius - niebezpieczna przyszłość światowego sportu

gschab gschab Rozmaitości Obserwuj notkę 5

Kiedy w latach 80-tych Szwed Jan Boklev pojawiał się na skoczni narciarskiej, wiadomo było, że od sędziów otrzyma fatalne noty za styl. Był on bowiem pierwszym skoczkiem, który skakał dominującym obecnie stylem V. Wówczas takie skakanie traktowane było jak wybryk pojedynczego zawodnika, a i on sam wyników na światowym poziomie raczej nie osiągał. Był po prostu słaby i gdyby nie stosowany przez niego sposób skakania, pewnie nawet na zawodach by się nie pojawiał gdyż nie kwalifikowałby się ze swoimi wynikami. Jednak połączenie słabego zawodnika z nowatorską techniką umożliwiło Boklevowi „łapanie” się do stawki zawodników startujących w poważnych zawodach. Dziś dzięki temu Szwedowi i decyzji komisji uznającej skakanie stylem V za poprawne wyniki osiągane przez skoczków są nieporównywalne z tymi sprzed lat dwudziestu kilku (to oczywiście nie jedyne czynniki ale mające największy wpływ).

Dziś jesteśmy świadkami kolejnego przełomu w sporcie, przełomu, który może mieć dużo poważniejsze konsekwencje niż stylowa rewolucja Bokleva. Po raz pierwszy w oficjalnych zawodach wystąpił w biegach sportowiec używający protez nóg. Startował razem ze sportowcami pełnosprawnymi, biegnąc na specjalnie skonstruowanych protezach. Oscar Pistorius (tak nazywa się niepełnosprawny biegacz) od lat starał się o dopuszczenie do wspólnych startów ze sportowcami pełnosprawnymi. Ogromny szacunek i podziw dla tego człowieka, który swoje kalectwo pokonuje poprzez sport, który znalazł sobie w życiu cel i stara się go realizować. Cel który osiągnął (wspólny start, następnym jest zwycięstwo – jeszcze nie zrealizowany) dzięki bardzo ciężkiej pracy, nowoczesnej technologii oraz prawnikom, choć może jeszcze traktowany bardzie w charakterze ciekawostki, nieodwracalnie zmienił oblicze współczesnego sportu.

Długość kroku podczas biegu u normalnego (chodzi o zawodników bez protez) sportowca wynosi około 2 metrów 30 centymetrów, Pistorius sadzi susy o długości około 3 metrów, to że nie wygrywa jest albo kwestia czasu albo (co według mnie bardziej prawdopodobne) efektem tego, że jest zawodnikiem nie najlepszym. Gdyby w sytuacji analogicznej znalazł się ktoś z talentem powyżej przeciętnej, to Usajn Bold zobaczyłby tylko jego plecy.

W czasach obecnych, kiedy sport to gigantyczny przemysł, przynoszący ogromne dochody ale również sprawa narodowej dumy, wręcz niejednokrotnie problem państwowy, wspierany rządowymi środkami, a w wielu krajach również traktowany jako źródło sukcesu za wszelką cenę, protezy Oscara Pistoriusa stają się bardzo niebezpiecznym precedensem. Koszykarz czy też skoczek w wyż skaczący kilkadziesiąt centymetrów wyżej niż inni, skoczek w dal mający bardziej sprężyste wybicie itd. Możliwości i perspektywy są wręcz nieograniczone. Bez wątpienia szybko pojawią się producenci oferujący sprzęt wykorzystujący najnowsze technologie i kosmiczne wręcz materiały, dzięki czemu te różnice będą się jeszcze zwiększać.

Dziś sportowcy za chwilę sławy oraz duże pieniądze są gotowi niszczyć (często w sposób nieodwracalny, prowadzący nawet do śmierci) swoje zdrowie za pomocą środków dopingujących, otrzymują nowe możliwości. Nie jest trudno wyobrazić sobie młodego, bardzo utalentowanego człowieka, który dostaje się w ręce bezwzględnych trenerów i działaczy, a jednocześnie ma rodzinę, która mając wizję ogromnych pieniędzy bez problemów zgadza się na okaleczenie dziecka, staje się on potem wybitnym zawodnikiem. Brzmi to pewnie bardzo brutalnie ale wcale nie nieprawdopodobnie. Szczególnie jeżeli weźmiemy pod uwagę najbiedniejsze rejony świata, ile rodzin zgodzi się poświęcić jedno ze swoich dzieci?

Oczywiście nie stanie się to w ciągu najbliższych kilku lat ale nie jest to również perspektywa bardzo odległa.

Ogromny szacunek dla Oscara Pistoriusa, za jego ciężką pracę, determinację i walkę z kalectwem. Jednak otworzył on – pewnie zupełnie nieświadomie, drzwi które trudno będzie zamknąć i które prowadzą do bardzo ryzykownych i niebezpiecznych miejsc w sporcie przyszłości (niedalekiej).

gschab
O mnie gschab

Wielbiciel rocka, piosenek Jacka Kaczmarskiego i żeglarstwa. Sybaryta

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości