Gucio Pucio Gucio Pucio
157
BLOG

O przebaczeniu

Gucio Pucio Gucio Pucio Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

Pan @Alpejski zadał dzisiaj takież oto pytania:

"Czy potraficie sobie wyobrazić, że przebaczacie 6 milionów ofiar?
Czy potraficie sobie wyobrazić, że przebaczacie niewiarygodne poniżenie i cierpienia?
Czy potraficie sobie wyobrazić, że przebaczacie zniszczenia substancji materialnej i świadectw kultury?"

https://www.salon24.pl/u/alpejski/837310,czym-jest-fundament-polsko-niemieckiego-status-quo


Rzecz dotyczy oczywiście słynnego listu polskich biskupów z 1965 roku, ale te pytania są również aktualne w odniesieniu do teraźniejszości. Gdyż rządzący PiS wszystkimi sobie dostępnymi środkami, w oparciu o niemieckie zbrodnie wojenne, wzbudza w Polsce antyniemieckie nastroje. Z wyraźnym przekazem - nie wybaczać!

Czy wybaczać zbrodniarzom ich zbrodnie to jest temat na zupełnie inną dyskusję, która i tak jednoznacznej odpowiedzi by nie przyniosła. A dzisiaj problem jest w tym, że dzisiaj nie ma już komu wybaczyć, czy nie wybaczyć. Gdyż winnych tych zbrodni nie ma już na świecie. No, żyje pewnie jeszcze parę sędziwych starców, ale oni za chwilę staną przed Sądem Boskim, więc czy im tu na ziemi się wybaczy, czy nie - nie ma już żadnego znaczenia ani dla nich, ani dla nas. Więc kwestia polskich wybaczeń za niemieckie zbrodnie wojenne już dzisiaj nie istnieje.

Natomiast sprawy prawne odpowiedzialności Republiki Federalnej Niemiec, jako spadkobiercy III Rzeszy zostały zamknięte definitywnie raz na zawsze w roku 1990 podczas konferencji 2+4. Wyjątkiem jest jedynie sprawa ścigania żyjących jeszcze zbrodniarzy, wobec których nie obowiązują międzynarodowe klauzule o przedawnieniu.

Zupełnie osobnym tematem jest sprawa mienia pożydowskiego, czyli majątku utraconego przez Żydów w wyniku II WS, nie tylko tego, który został zawłaszczony przez hitlerowskie Niemcy, ale także tego, który został w różny sposób "rozdysponowany" przez państwa europejskie bezpośrednio po zakończeniu działań wojennych. W wielkim skrócie to jest tak:  sprawy mienia pożydowskiego nie mogły być rozwiązane na poziomie traktatów międzynarodowych, gdyż nie istniało podczas II WS żadne żydowskie państwo. Więc roszczenia Żydów musiały, muszą i będą musiały odbywać się na poziomie cywilno-prawnym, co w praktyce oznacza, że sprawy sądowe dotyczące mienia pożydowskiego są same w sobie długotrwałe i nowe sprawy będą wszczynane tak długo, dopóki będą istnieć jacykolwiek prawni spadkobiercy ofiar.

Natomiast sprawa dotycząca odszkodowań wojennych dla Polski została ujęta w traktatach międzynarodowych i Niemcy ze swoich zobowiązań się wywiązały. A konferencja 2+4 zamknęła i ten temat.

Gucio Pucio
O mnie Gucio Pucio

Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja ...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo