hazelhard hazelhard
68
BLOG

Poświąteczne refleksje

hazelhard hazelhard Kultura Obserwuj notkę 73

Bardzo przepraszam moich Dyskutantów (Unukalhai'a i Eternala w szczególności) za milczenie pod moją ostatnią notką, ale nie mogłem się zalogować. Nie wiem, czy jest to akcja Admina Salonu, który wyłącza mnie nie po raz pierwszy w czasie świąt uznawanych za katolickie, czy może jest to prosta złośliwość martwego oprogramowania.

Na szczęście (albo i nieszczęście!) Święta są już prawie over i mogłem się dzisiaj zalogować.

Przeczytajcie takie zdanie:

"wyższe założenia ideowe, a także rozpoczęcie powszechnej akcji kształtowania postaw przedstawia interesującą próbę sprawdzenia systemu szkolenia kadry odpowiadającego potrzebom"

Oczywiście każdy z Was uzna to za bełkot, coś bez jakiejkolwiek logiki i treści (Orwell nazywał to "nowomową"). A jednak grube miliony ludzi w ZSRR, PRL-u i innych demoludach słuchało godzinnych bredzeń tego rodzaju, czytało gazety z takimi tekstami, a nawet je powtarzało na najrozmaitszych akademiach, zebraniach, czy egzekutywach. 

Przeczytajcie teraz taki akapit:

Jednocząc się z Chrystusem, Lud Nowego Przymierza daleki jest od zamykania się w sobie, staje się «sakramentem» dla całego rodzaju ludzkiego,39 znakiem i narzędziem zbawienia dokonanego przez Chrystusa, światłem świata i solą ziemi (por. Mt 5, 13-16) dla odkupienia wszystkich.40 Misja Kościoła jest przedłużeniem misji Chrystusa: «Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam» (J20, 21). Dlatego też Kościół czerpie duchową moc dla wypełniania swojej misji z nieustannego uobecniania w Eucharystii ofiary Krzyża i z Komunii z Ciałem i Krwią Chrystusa. Tak więc Eucharystia jawi się jako źródło i jednocześnie szczyt całej ewangelizacji, ponieważ jej celem jest zjednoczenie ludzi z Chrystusem, a w Nim z Ojcem i z Duchem Świętym.

Jest to fragment z Encykliki JP II. Zastanówcie się nad znaczeniem słów użytych w tym tekście. Podobieństwo tekstów komunistycznych i religijnych jest wręcz narzucające się. W obu przypadkach żongluje się zespołem nic nie znaczących wyrazów, nic ważnego ludziom nie przekazując.

Po co dygnitarze komunistyczni i hierarchowie kościelni takiej nowomowy używali i używają?

Cel mają zawsze jeden: zniewolić i ogłupić ludzi, żeby móc z tego czerpać materialne i psychiczne korzyści.

Pamiętam na studiach Studium Wojskowe, które mieliśmy na trzecim roku raz w tygodniu. Był to idiotyzm i nudziarstwo w stanie czystym. Przez pierwsze miesiące wykazywaliśmy jeszcze zdrową aktywność. Robiliśmy prace domowe z fizyki, graliśmy w najrozmaitsze gry, czytaliśmy książki. Aktywność ta powoli gasła, a pod koniec roku akademickiego wszyscy siedzieli z wyłączonymi mózgami słuchając monotonnego bełkotu różnych majorów i kapitanów Ludowego Wojska Polskiego.

Na szczęście Studium Wojskowe trwało tylko rok...

My, Polacy, chodząc do kościoła od drugiego roku życia, nie mamy tyle szczęścia. Słuchamy nowomowy kościelnej od dzieciństwa i nie zastanawiamy się nad sensem słów, które są przez Duchownych wypowiadane.

Z PRL-em i ideologią komunistyczną udało się nam skończyć, ale, niestety, koniec ten nie był związany z tym, że mieliśmy dosyć nowomowy, tylko kiełbasy nie było w sklepach. Dlatego, przy jednoczesnym upadku polskiej edukacji, czarno widzę wychodzenie z katolickiego niewolnictwa umysłowego. Chyba, że są zjawiska ponadnaturalne i cud się jakiś wydarzy...

hazelhard
O mnie hazelhard

przeprowadzam wirtualna sanacje polskiej nauki Every day I get up and look through the Forbes list of the richest people in America. If I'm not there, I go to work. (Robert Orben) When you reach for the stars you may not quite get one, but you won't come up with a handful of mud either (Leo Burnett).

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura