hazelhard hazelhard
95
BLOG

Ludzka pycha

hazelhard hazelhard Kultura Obserwuj notkę 97

Biblijny Abraham decyduje się zabić swoje dziecko, bo tak Bóg mu rozkazał. Na moment przed wykonaniem egzekucji jednak Bóg się zlitował, bo zobaczył bezgraniczne oddanie Abrahama.

Jest to typowa relacja pomiędzy panem a niewolnikiem. Ten pierwszy co raz to testuje, czy niewolnik spełni każde jego żądanie, a niewolnik spełniając je, utwierdza się w przekonaniu, że tak musi robić. Takiego pana uważamy za drania, a nad losem niewolnika możemy jedynie się  smutno zadumać.

To, że ludzie uważali bogów za drani, wcale mnie nie dziwi. Potopy, pożary, jadowite węże, choroby- naprawdę trudno uważać bogów, którzy nam to zsyłali (i zsyłają!) za poczciwców.

A jednak w pewnym momencie człowiek zrobił wysiłek, aby uwolnić się od jarzma niewolnictwa wobec okrutnych bogów. Wymyślił religię, w której to on torturuje i zabija Syna Bożego. Bóg przestał być okrutny i mściwy, stał się miłosierny i gotowy do usługiwania pysznemu człowiekowi.

Od 2 tysięcy lat ludzie z ochotą zabijają Jezusa. Role się odwróciły- to nie my jesteśmy niewolnikami wobec Boga, a wręcz przeciwnie, to my możemy zmasakrować Jego Syna.

Ten powyższy obrazek nie oddaje jednak dobrze rzeczywistości. Prości ludzie dalej czuja się niewolnikami. Najlepszy przykład to reakcje rodziców na molestowanie ich dzieci przez księży. Ja, człowiek całkowicie arelirgijny, jakbym się dowiedział, że moje dziecko było tak potraktowane, bym prawdopodobnie zabił pedofila, albo doprowadził do skazania na wiele lat więzienia, gdzie zboczeniec byłby gwałcony i bity, bo grypsera nie znosi pedofilów. Biedni parafianie zaś często potrafili zlać dziecko, jak poskarżyło się na księdza.

Relacja pan-niewolnik w odniesieniu do Boga i człowieka stała się bardziej skomplikowana. Powstała kasta panów, którzy są tak potężni, że nawet Syna Bożego mogą zatłuc, oraz motłoch, który jest na ich usługi, a jedyną pociechą motłochu jest to, że też moga uczestniczyć w linczu na Jezusie.

Całkowitą perwersją jest tłumaczenie, że Bóg nas tak kocha, że wydał swojego Syna na ukrzyżowanie dla naszego dobra. Długo się nad tym zastanawiałem, ale logiki w tym nie mogę dopatrzyć się żadnej.  Dlaczego ludziom miałoby się polepszyć od tego, że kogoś niewinnego zamordowali po okropnych torturach?

Koszmarni władcy różnych krajów, czy najrozmaitsi gangsterzy "wychowują" tak swoich poddanych, że zmuszają ich do  uczestnictwa w egzekucjach. Z jednej strony taki wychowanek oswaja się z zadawaniem okrutnej śmierci, z drugiej czuje się lepszym od tego, co ginie, a po trzecie, zostaje poddanym tego, co egzekucję ordynuje.

Zastanówmy się nad misterium ukrzyżowania Jezusa powtarzanym co niedziela, co Wielkanoc. To nie źli Żydzi karmią nas tymi okropieństwami, tylko ci, co są tak pyszni, że stawiają się ponad Bogiem. Robią to po to, abyśmy my, motłoch, im służyli. Najwyższy czas to zrozumieć.

hazelhard
O mnie hazelhard

przeprowadzam wirtualna sanacje polskiej nauki Every day I get up and look through the Forbes list of the richest people in America. If I'm not there, I go to work. (Robert Orben) When you reach for the stars you may not quite get one, but you won't come up with a handful of mud either (Leo Burnett).

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura