Rozmawiałem niedawno z moim Wnuczkiem Witusiem o wspólnym pójściu na basen. Wituś powiedział tak:
- Mam nowe majtki do pływania, zieby mi się do pupy wody nie nalało.
- Ale, Witusiu, jak kąpiesz się w wannie, to nic Ci się nie nalewa.
- Bo wanna jest mała, a basen duzi.
Historyjka z cyklu "w krótkich majteczkach", ale jak się zastanowić, to głeboko metaforyczna. W wielkim świecie, na tym basenie pełnym rekinów, potrzebujemy mieć jakąś ochronę przed niebezpieczeństwami. Ale potrzebujemy też ciepłej wanny, gdzie już żadnych ochronnych majtek nie potrzebujemy.
Dlatego na te Święta chciałbym Wam Wszystkim serdecznie życzyć, abyście zawsze mieli jakąś tarczę przeciw włóczni złego, ale żebyście żadnych tarcz nie musieli mieć przed swoimi bliskimi we własnych domach.
Kolorowych jajek!!!
PS. Żeby znaleźć sagę o niebieskim laserze wystarczy w googlach wpisać "niebieski laser saga". Albo "Studio opinii" i tam trzeba wejść do "cywilizacji".
