Święta, święta, i po świętach.
Przy grobie w kościele w Starej Iwicznej straż pełnili strażacy ochotnicy w hełmach i z siekierkami w rękach. Nie do końca zrozumiałem sybolikę- czy zastępy premiera Pawlaka mają być żołnierzami rzymskimi pilnującymi grobu, czy może mają być jako te anioły stróże.
Święcenie pokarmów było bardzo sympatycznie urządzone, bo na świeżym powietrzu. Przy święceniu spotkała mnie miła niespodzianka, bo jak Ksiądz mówił o konieczności dzielenia się jedzeniem, ludzie zaczęli przekładać z bogatych koszyczków kiełbasy do tych biednych koszyczków. Ja miałem najnędzniejszy, więc uzbierałem ponad 2 kilo pysznej kiełbasy.
Na Studio Opinii (studiopinii.pl) kolejna część Sagi o Polski Niebieskim Laserze. Zapraszam! I na kolejną część za tydzień.