Szkoda mi tego , że nie możemy wykorzystać całego potencjału polskiej gospodarki. Szkoda mi tego , że wzrost nie jest wynikiem dwucyfrowym. Banda biurokratów hamuje postęp gospodarczy tego przepięknego kraju nad Wisłą.
Słynne słowa premiera Olszewskiego który powiedział „niewidzialna ręką rynku okazała się widzialną ręką złodzieja”. To znaczy, że pan premier nie ma pojęcia co to wolny rynek, gdyż wolny rynek to prawo popytu i podaży. Mogli działac złodzieje bo nie funkcjonował wolny rynek.
Pracę w Polsce opodatkowano jak wódkę. Na logikę, jeżeli coś opodatkowujemy to mamy tego mniej, więc jeśli opodatkowujemy pracę mamy mniejsze zatrudnienie, jeśli opodatkowujemy dochód mamy mniejszy dochód. To proste? mi wydaję się, że tak, natomiast politycy w tych sprawach kombinują.
Trzeba ludziom otworzyć oczy, nie politycy tworzą miejsca pracy tylko przedsiębiorcy. Tego akurat związkowcy chyba nie wiedzą.
Następną sprawą jest to w jaki sposób sprzedaje się przedsiębiorstwa państwowe. Majątek wart jest tyle ile ktoś chce za niego dać. Czy jakieś polskie przedsiębiorstwo zostało sprzedane z licytacji?Byśmy wtedy zobaczyli ile chcą za nie zapłacić.
