Miałeś pogrzeb Marku taki jak Twoje życie. Uwierałeś ciągle tym co rozdają karty. W czasie kiedy łudzili ludzi pozornym dobrobytem i stabilizacją w postaci regałów dla Kowalskiego i Fiatem 126 , Ty pokazywałeś drugą stronę medalu. Ludzi wykluczonych ale jakże barwnych , szczerych z charakterem. Widziałeś rzeczywistość tego świata taką jaka jest bez ozdobników i blichtru.
Dlatego nie zawiedli Cię Twoi przyjaciele, którzy myślą i czują tak jak Ty. Wypełnili kościół po brzegi ; od wypisz wymaluj bohaterów Twoich opowiadań po polityków i dziennikarzy. Nie muszę dodawać że nie tych z pod znaku GW i TVN-u. Jako bard warszawski nie zostałeś dostrzeżony przez przedstawicieli Ratusza. Wiem jednak że o to nie dbasz.
Będziesz żył w naszej pamięci a wielu z tych którzy Cię odprowadzali jak i ci którzy będą Cię poznawać w Twoich książkach powtórzy za Muńkiem że chciałoby być Twoimi kumplami.