catoMaior catoMaior
364
BLOG

Sowa i przyjaciele i jak komu wisi interes państwa polskiego

catoMaior catoMaior Polityka Obserwuj notkę 3

 

 

Poniedziałkowy poranek po największej aferze podsłuchowej 25-lecia. Wszyscy podlicyści-analalytyłki jednogłośnie radzą Tuskowi (nikt już nie sili się na szukanie dodatków do tego nazwiska) co ma powiedzieć o godz 15-tej. Nikt nie zastanawia się nad tym, co będzie z tą Polską, jeśli zgłosi dymisję całego gabinetu i zapowie wcześniejsze wybory.
 
 
Od lat głoszę, że PiS, nie mając takiej świadomości jako cała formacja polityczna ale to zastrzeżenie nie dotyczy szefostwa czyli Braci Kaczyńskich (Lech wiecznie żywy), Macierewicza, Mariusza Kamińskiego i Adama Lipińskiego (tego od Renaty Begier) jest piątą kolumną kremlowskiej opryczniny, prowadzi działalność antypaństwową i powinien zostać zdelegalizowany. Takie rozwiązanie jest jednak nie do zrealizowania, dlatego wszelkie działania mające na celu niedopuszczenie PiSu do przejęcia władzy są zgodne z polską racją stanu.
 
 
W pełni popieram ustalenia Bartłomieja Sienkiewicza z Markiem Belką.
 
 
Dla mnie nie może mieć znaczenia, kto dokonał nagrań, na czyje zlecenie i w jakim celu. Mam tylko głębokie przeświadczenie, że obrócą się przeciwko złowrogim intencjom tych, co zamierzali przy ich pomocy dokonać zamachu stanu wymierzonego przeciwko Rzeczpospolitej.
 
 
Z ujawnionych nagrań wynika, że Donald Tusk nosi się z zamiarem rezygnacji.
 
 
Od momentu pojawienia się Platformy Obywatelskiej na polskiej scenie politycznej byłem jej wiernym i wytrwałym elektorem we wszystkich wyborach. Powodem było to, że uznałem, iż tacy ludzie jak Andrzej Olechowski, Maciej Płażyński, Jan (bez Marii) Rokita i Donald Tusk dają rękojmię spełnienia moich osobistych marzeń o Polsce na miarę wyzwań XX i XXI wieku. Warunkiem możliwości spełnienia tych wyzwań, w moim przeświadczeniu, mogło być tylko głębokie zmodernizowanie systemu instytucji składających się na aparat państwowy. To powinien być krok pierwszy – kompleksowa reforma ustrojowa, a nie odwieczna czcza gadanina o reformie finansów publicznych.
 
 
Że państwo polskie to ch* du* i kamieni kupa, to jest wiedza powszechnie dostępna. Głoszę to od dawien dawna i postuluję kilka zasadniczych zmian konstytucji, które wymuszą samouzdrowienie państwa. Ale o tym innym razem.
 
Żeby dokonać reformy finansów publicznych, należy wyeliminować KLASĘ PRÓŻNIACZĄ.
To ona zżera PKB, zniechęca ludzi przedsiębiorczych do wysiłku a młode matki do rodzenia dzieci i zmusza ludzi najbardziej aktywnych do opuszczenia kraju. Ona sama zdechnie jak ten smok pożerający dziewice, jeśli się tylko ją nazwie pełnym imieniem i odetnie źródła zasilania. To młody Donald Tusk mówił o tym, że likwidacja klasy próżniaczej jest zadaniem pierwszoplanowym. Wciąż wierzyłem, że do tej idei powróci.
 
 
Nie tylko, że nie wrócił, ale wręcz ideę tę zdradził i utopił w szambie szeroko pojętego nepotyzmu i korupcji.
 
 
Jego następcą w roli szefa rządu powinien być ktoś, kto reprezentuje nie tylko niepoślednie kwalifikacje i przygotowanie do tej roli ale też ktoś, kto miał okazję rozpoznać mechanizmy władzy, kto już dał dowody niezależności i odporności na jadowite działanie układów. Tacy ludzie są. Wymieniam ich nazwiska, bo typ nr 1 został właśnie z tego grona wyeliminowany.
 
 
Jego następcą powinien zostać Marek Belka – kandydat optymalny. Pozostali to Marek Borowski, Ludwik Dorn, Włodzimierz Cimoszewicz. W koncepcji tych, co w interesie opryczniny puścili nagrania w obieg publiczny jest to sposób na spalenie tej optymalnej kandydatury. Eugeniusz Kłopotek ogłosił to właśnie otwartym tekstem w popularnym telewizyjnym show.
 
 

 

catoMaior
O mnie catoMaior

zwietrzały entuzjasta, pełen niewiarygodnych paradoksów, o poglądach socjalliberalnych, których jestem gotów bronić i z których jestem dumny. Altruista. Ateista.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka