„Smoleńska droga”
Wokół drogi smoleńskiej - wciąż las i las, i las,
wokół drogi smoleńskiej wciąż noc i noc, i noc,
tylko z góry, jak oczy twe - para błękitnych gwiazd,
w które patrzę i widzę mój los, mój los, mój los.
Wokół drogi smoleńskiej - zawieja dmie i dmie,
naszych zbędnych wędrówek zasypie, zatrze ślad...
Gdyby w pierścień się splotły twe dłonie gorące dwie,
może krótszy i lżejszy przede mną by leżał szlak.
Wokół drogi smoleńskiej - wciąż las i las, i las,
wokół drogi smoleńskiej - ten szum, i szum, i szum.
Tylko z góry, jak oczy twe chłodnych błękitnych gwiazd
już nie para spogląda lecz gwiazd obojętnych tłum...
B.Okudżawa w tłumaczeniu W.Woroszylskiego.
Wielokrotnie, czytając komentarze do notek blogerów ,odnoszę wrażenie , iż wielu komentatorów ma problem ze zrozumieniem czytanego tekstu.
Dotyczy to najczęściej ekstremy tak z lewej jak i prawej strony .
Kiedyś w dawnych czasach poloniści zadając tekst do nauczenia pytali swoich uczniów „co poeta miał na myśli”.
Zachęcam więc do poćwiczenia na pięknej poezji.
P.S. Poczytam chętnie ewentualne „wypracowania” . Tylko proszę bez ubliżania mi od lewicowej lub pisowskiej ekstremy.