Prawica w Polsce jaka jest – każdy widzi. Niczym nie różni się od lewicy. Środowiska dziennikarskie też. Jedni uważają się w sieci, w sumie, w polityce za twardych, bezpardonowych szeryfów walczących o lepszy świat, ci drudzy uważają, że robią to samo tylko w sumie może nieco inaczej.
Z moich obserwacji wynika, iż zarówno jedni jak i drudzy to tylko hieny dla których temat ma się sprzedać. Hiena roku, niestety przyznawana jest tylko raz i przeważnie jednej, może dwóm osobom albo całemu zespołowi. Kibice wydali werdykt za rok 2013 ale zapewne SDP będzie innego zdania. Ponieważ dziennikarze, jak politycy, uważają swoich czytelników – jak to się dzieje, że ich jeszcze mają – jak red Fox, za głupków to i nie dziwi nic. Korzystanie z doświadczeń niechlubnych klasyków – „kłamstwo często powtarzane staje się prawdą” czy „dobre kłamstwo jest jak magiczne zaklęcie”jest nagminne a to pokazuje, iż rzetelność dziennikarska poszła do Rewińskiego, czyli w p…u. Niewielu udaje się natychmiast poprawić swoją niezręczną wypowiedź czy opinię – „„ludzie nie są tacy głupi, jak nam się wydaje. Są dużo głupsi” , by zaraz dodać - choć to nie prawda, natomiast wielu z nich uważa,"jakie to szczęście dla (…..), że ludzie nie myślą".
W ostatnich, świadomych, godzinach swojego życia został, w sposób typowy dla hien, poniżony do granic możliwości red Turski. Obronić się już nie mógł w żaden sposób. Odszedł.
Z drugiej strony – pisać każdy dziś może …
Tak trudno przyjąć do wiadomości ( moj szef powiedziałby - w głowie się nie mieści), że ci właśnie panowie kiedyś nawet terminowali u red Turskiego
Jak zauważa Ryszard Kapuściński, „dobry dziennikarz powinien być przede wszystkim dobrym człowiekiem” . Oczywiście takie zastrzeżenie odnosi się do nas wszystkich. Nade wszystko bądźmy dobrymi ludźmi.
Co do braci raz jeszcze użyję cudzych opinii – tej raczej gładkiej - „jakże nędzne są myśli ludzi małych” oraz tej bardziej zdecydowanej ; „Karnowscy, cóż nieszczęścia chodzą parami. A całą resztę zostawiam prawnikom”