afobam afobam
357
BLOG

Ukraino - zostań tam gdzie jesteś ...

afobam afobam Rozmaitości Obserwuj notkę 4

  Nie jestem politologiem, historykiem,  ani też znawcą spraw międzynarodowych. Nie jestem także prorokiem ani we własnym kraju ani na zewnątrz tym bardziej ale „pokasandrzyć”, z racji swojego wieku, jak każdy , mogę.

W połowie lat siedemdziesiątych woźny z Zespołu Szkół  Mechanizacji Rolnictwa w Lubyczy Królewskiej mawiał ; „Ja je Ukrainiec, mój syn je Polak. I pamiętajcie, że Ukraina jeszcze tu wróci”. Gość w zasadzie taki, że do „rany przyłóż” ale swoje głosił. Czy mówił co myślał on sam czy o tym o czym śnili jego pobratymcy, tego nie zdradzał. Nigdy też nie wypowiadał się  co do tego jakie stanowisko zająłby jego syn, Polak, gdyby marzenia ojca, i nie tylko, zaczęłyby się ziszczać. Dość przypomnieć, że w chwilę po wprowadzeniu stanu wojennego na tym terenie „ujawniono zorganizowaną grupę” z nazwiskami polaków do….. Co było dalej z tą grupą – nie wiem. Za przyzwoleniem naszych ówczesnych władz szybciutko powróciłem do korzeni - swoich. A może to była taka „czarna wołga”  tylko ?

 Źle świadczy o  każdej władzy, i w każdym państwie, kiedy ta  pozwala, uczestnicząc czynnie w tym procederze poprzez odpowiednie służby, na mordowanie ludzi. Taka sytuacja ma obecnie miejsce nie tylko na Ukrainie ale to na Ukrainę teraz  zwrócone są  wszystkie oczy. Opinia świata zewnętrznego odniosła, jak na razie, taki oto skutek, że władze Ukrainy, póki co, „nie planują” wprowadzenia stanu wyjątkowego i dalszego strzelania do ludzi. Na razie, bo po dymisji premiera który i tak miał nie wiele do powiedzenia, teraz prezydent będzie miał większa swobodę działania i pewnie skorzysta z tych możliwości w imię racji wyższych. A stwierdzenie prezydenta, że „w zamieszkach w Kijowie biorą udział cudzoziemcy, posiadający doświadczenie w działaniach bojowych –  niektórzy z nich są poszukiwaniu międzynarodowym listem gończym i, że „wszyscy oni ukrywają się w zajętych budynkach i wiemy, że jest tam broń” to i deklaracja ; „będę robić wszystko, aby powstrzymać przemoc” –  może nią tylko pozostać. Opozycja ukraińska, naciskana z dwóch, a może więcej, stron znalazła się w trudnej sytuacji. Sięgnięcie po władzę władzy jej nie da a tylko pogłębi trudności ekonomiczne Ukrainy. Wcześniejsze wybory prezydenckie zrobią to samo ponieważ Ukraina, państwo w którym de facto władzę sprawuje prezydent, jest zbyt mocno uzależniona od Rosji a wiadomo jakiego prezydenta Rosja oczekuje. Rewolucja nasycona hasłami oraz obecnością nacjonalistów i neonazistów to droga do jeszcze większego zamordyzmu w którym wiedzie prym krótkie rozgrzeszenie i długi stryczek. Sytuacja taka każe zastanowić się nad własnym postępowaniem ale refleksji ci u nas brak, szczególnie w kręgach wybitnych znawców problemów innych krajów. No bo jeśli  prezes partii staje w cieniu czerwono-czarnych flag UPA, przy boku banderowca i faszysty Oleha Tiahnyboka, szefa antypolskiej  partii „Swoboda”, która depcze pamięć pomordowanych Polaków, Ormian i Żydów oraz domaga się  m.in. oderwania 19 południowo-wschodnich powiatów od Polski, to już jest coś nie tak z poparciem, a może z głową …. Ukrainie wystarczy własnych radykałów a nam, jak na razie to i za dużo jest tego, że ukraińskie ciężarówki, w każdy dzień tygodnia, bezkarnie i niemalże za bezcen, rozjeżdżają polskie drogi – ze wschodu, na zachód – gdyby ktoś nie wiedział.

 W przypadku cywilizowanego rozwiązania konfliktu na Ukrainie nikt nie powinien mieć złudzeń, że ewentualne ustąpienie Janukowycza zmieni wszystko. Nie zmieni nic, albo nie wiele. Obecna prezydentura na Ukrainie jest zbyt „zfamilizowana” żeby wszystko potoczyło się zgodnie z oczekiwaniami opozycji. Partia rządząca się nie poddaje i na 1 lutego, jeśli zdąży, „w związku z koniecznością omówienia i wypracowania środków mających na celu rozwiązanie kryzysu politycznego w kraju i ochronę porządku konstytucyjnego zwołuje zjazd powszechny. Partia planuje również sformowanie jednostek, które będą zajmować się ochroną budynków instytucji państwowych i organizacji. Trzech byłych prezydentów Ukrainy Leonid Krawczuk, Leonid Kuczma i Wiktor Juszczenko bierze dzisiaj udział w nadzwyczajnych obradach sesji ukraińskiego parlamentu, zorganizowanych w celu znalezienia wyjścia z kryzysu politycznego w kraju. Może to  zmienić nie wiele ale być może także ich obecność doprowadziła do odwołania, tuż przed południem, radykalnych przepisów z 16 stycznia.

A swoją drogą, dziwna ta Ukraina współczesna jest. Oto doradczyni prezydenta, Hanna Herman, na stanowisku premiera Ukrainy widzi kogoś takiego jak Tusk – „równy facet, odpowiedzialny i spokojny”. Daj Wam Boże, możemy Tuska oddać za darmo …

Na tle wydarzeń z ostatnich godzin na Ukrainie jedna rzecz powoduje cierpnięcie skóry, nie tylko na plecach - brazek zamieszczony na Salonie 24 w notce przez „eska”,  -  (http://eska.salon24.pl/563901,republika-galicja-czyli-ki-diabel) , -  możliwość realizacji takiego scenariusza i reperkusje z jego realizacji wynikające, także dla nas, zmuszają  do zawołania ; Ukraino, zostań tam gdzie jesteś.

Tym bardziej, że,  jak mawiają niektórzy, historia lubi krąg zataczać ;

http://www.liveleak.com/view?i=14d_1348362692

p.s

W czasie kiedy nasi politycy się puszą, popuszczają narody do walki z tyranią Putin załatwia „swoje” sprawy na 32 szczycie Unia - Rosja 

 

afobam
O mnie afobam

nie cierpię chamstwa,zakłamania,ignorancji,dwulicowości,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości