foto z netu
Znam nieba zdobne w gromy i wichury,
Ich zwroty wściekłych szkwałów,
Znam jutrzenki blask szaro-bury,
Widziałem, jak wiatr wychodzi na łów.
Widziałem słońce spoza gór mistycznych,
Jak słało ostre, zimne, fioletowe szpice,
Podobne kolcom jeży gigantycznych,
Czekających na z Nieba jabłka – tajemnice.
Marzyłem w noc ciemną wśród białego lśnienia,
Patrząc na czarne mgły wełniące się wolno,
Złoto-modre chmur szybkich przebudzenia
I niesłychaną gonitwę śnieżynek swawolną.
To było i minęła zima - będzie wiosna,
Czy znów kolorowa, piękna i radosna?
Immortel (Stan Kubik)