INFOSERWIS21 INFOSERWIS21
54
BLOG

Korona: Problemem jest wysoka nadpodaż zbóż. Należy zdynamizować eksport

INFOSERWIS21 INFOSERWIS21 Polityka Obserwuj notkę 0

Czy po wyciagnięciu z finansowego dołka spółki Elewarr, Daniel Alain Korona znalazł teraz rozwiązanie na ratowanie polskiego rolnictwa?

Październik 2018 roku. Elewarr jest w trudnej sytuacji finansowej, rok obrotowy 2017/18 kończy się stratą 17,2 mln złotych. W tych okolicznościach prezesem spółki zostaje ekonomista, prezes Stowarzyszenia Interesu Społecznego WIECZYSTE - dr Daniel Alain Korona. Na efekty nie trzeba było czekać, spółka osiąga zysk już w pierwszym roku 2018/19 - 0,93 mln zł a w kolejnych jest coraz wyższy. 2021/22 rok Spółka kończy rekordowym wynikiem 40,1 mln zł zysku netto. Ale 13 dni po zakończeniu roku obrotowego tj 13 lipca 2022 roku Daniel Alain Korona zostaje odwołany z funkcji.

O Koronie znów jest głośno. Jako były prezes Elewarru, współpracujący ze Związkiem Zawodowym Rolnictwa "Korona", dziś nadaje ton debacie publicznej w sprawie zbóż i rzepaku. Jego ostatni wywiad dla portalu propolski.pl odbija się szerokim echem w mediach internetowych. Co takiego Korona powiedział.


1. Występuje głęboka nadpodaż zbóż i rzepaku

Zboże ukraińskie obwinia się o spadek cen i niemożność sprzedaży. Problemem jest wysoka nadpodaż zbóż, która wynika z rekordowych tegorocznych zbiorów ponad 35 mln ton. Z kolei zapasów ubiegłorocznych – jak wynika z ostatniego pisma Ministra Rolnictwa z 10 stycznia br. do ZZR KORONA – jest ponad 7 mln ton. Import od 1 lipca do 1 stycznia według danych celnych wyniósł ponad 1,823 mln ton, w tym sporo z Ukrainy. A zatem zboże ukraińskie jest tylko jednym z elementów tej nadpodaży, ale elementem, który pogłębia dramat. Z kolei nasze spożycie krajowe to zaledwie ok. 25-27 mln ton. Równocześnie siadł eksport, gdyż nasze zboże jest wciąż za drogie w stosunku do rosyjskiego czy ukraińskiego. Pominę już kwestie logistyczne. Dodatkowo ceny ogólnoświatowe spadały, powodując spadek cen także w Polsce, a tym samym i wyczekiwanie kupujących, spodziewających się jeszcze niższych cen. Podobnie jest z rzepakiem przy zbiorach 3,6-3,8 mln ton, imporcie wynoszącym obecnie już ponad 0,6 mln ton (od lipca), spożyciu krajowemu rzędu 3,2 mln ton oraz marnym eksporcie. Wszystkie te dane oznaczają, że występuje głęboka nierównowaga, nadpodaży na rynku. Aby lepiej zrozumieć – na koniec sezonu możemy mieć od 8 do 10-12 mln ton zbóż plus ponad 1 mln ton rzepaku zapasów. A to może oznaczać problem także przy następnych żniwach.

2. Samo zahamowanie importu zbóż z Ukrainy jest rozwiąże problemu, ale go przynajmniej zmniejszy 

– Nie rozwiąże, jednakże import z Ukrainy wzmaga problem, który i tak występuje. A zatem wskazane jest ograniczenie importu zbóż, bo tenże przyczynia się do pogłębienia dramatu. Nadmienić należy, że w ostatnich tygodniach nastąpił znaczący spadek importu. W pierwszym tygodniu nowego roku zaimportowano poniżej 5 tys. ton rzepaku i ok. 28 tys. ton zbóż. Spadek importu następuje od ok. 11 grudnia. Moim zdaniem na spadek importu wpłynęły: okres świąteczny, zapchanie niektórych magazynów oraz spadek opłacalności importu, w związku ze spadkiem cen w Polsce. Nie można jeszcze przesądzić, czy to trwała tendencja, ale warto ten fakt odnotować.

3. Błędnie prognozowano wzrost cen zbóż, a informacje o cenach podawane przez resort są nierealne

– Ma rację, że giełda MATIF wpływa na poziom cen pszenicy, kukurydzy i rzepaku. Ale niestety w czerwcu prognozował wzrost cen. Pomylił się, ale nie on jeden, także analitycy bankowi Credit Agricole czy Prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych (odnośnie rzepaku). Gdy byłem prezesem Elewarru i dziennikarze pytali mnie o prognozy cenowe, zawsze się zastrzegałem, że rynek jest nieprzewidywalny i że moja prognoza może okazać się błędna. Ponadto nie da się nie zauważyć, ze jest problem z cenami podawanymi przez resort rolnictwa. Nie wspomnę już o tej nieszczęsnej cenie rzepaku 3245 z komisji rolnictwa z 25 października, ale w ostatnim piśmie ministra rolnictwa z 30 grudnia do ZZR KORONA pada cena kukurydzy mokrej średnio 837 zł/tona w okresie 12-18.12.2022. Niejeden rolnik sprzedałby swoją kukurydzę po takiej cenie. Ale wracając do tematu, nie widzę długofalowych podstaw do twierdzenia o wzroście cen, dobrze będzie jak ceny wrócą do okresu ze żniw. Ale jak podkreślam, rynek jest nieprzewidywalny.

4. Nawet wprowadzenie ceł na import z Ukrainy, w świetle układu stowarzyszeniowego UE-Ukraina nie obejmie kukurydzy i rzepaku

Ministerstwo Rolnictwa co prawda zgłosiło Komisji fakt zdestabilizowania rynku przez zboże ukraińskie, ale – jak ujawnił komisarz Janusz Wojciechowski – uczyniło to teraz, podczas gdy problem występuje od wielu miesięcy. Zatem prawdopodobnie dopiero od 4 czerwca w świetle rozporządzenia unijnego zostaną przywrócone cła, ale tylko na pszenicę, gdyż zgodnie z układem stowarzyszeniowym pomiędzy Unią Europejską a Ukrainą kukurydza i rzepak będą nadal zwolnione. Przepisy unijne znacznie nas ograniczają i ubezwłasnowolniają w zakresie ochrony naszego rynku. To przewrotna część naszej przynależności do UE, o której zazwyczaj media rządowe czy opozycyjne nie wspominają. Widać tylko pieniądze, które niby otrzymujemy, ale nie pokazuje się co w zamian.

5. Należy zdynamizować popyt, poprzez zwiększenie rezerw strategicznych i dopłaty eksportowe

Na spotkaniu 29 grudnia w resorcie rolnictwa zaproponowałem inne rozwiązania. Po pierwsze, zwiększenie rezerw strategicznych zbóż. Rezerwy strategiczne są na wyższym poziomie niż w czasach rządów PSL, ale wciąż pozostają niskie. RARS mógłby zwiększyć poziom, kupując zboże od Elewarru, a ten z kolei miałby środki na skup od rolników. Po drugie, tzw. dopłaty eksportowe do zbóż, z tym że eksportem musiałyby się zająć firmy państwowe, takie jak Elewarr, po to aby przypadkowo nie finansować eksportu ukraińskiego zboża. To zdynamizowałoby rynek, stworzyłoby stosowny popyt i podtrzymałoby ceny skupowe... Dlaczego dopłaty eksportowe? Bo rosyjska czy ukraińska pszenica jest sprzedawana znacznie niżej niż polska czy europejska, i stąd propozycja wsparcia eksportu. Alternatywą są jeszcze niższe ceny w celu wzmożenia procesów eksportowych .


Na spotkaniu 29.12 minister rolnictwa pozytywnie przyjął propozycje, a temat dopłat eksportowych ma być postawione na forum Rady Ministrów Rolnictwa UE, które odbędzie się 30 stycznia. Jednakże czy tak się stanie, dopiero się okaże.


A.K.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka