Kazimierz Wóycicki Kazimierz Wóycicki
630
BLOG

Odroczenie decyzji Kijowa – Pyrrusowe zwycięstwo Putina

Kazimierz Wóycicki Kazimierz Wóycicki Polityka Obserwuj notkę 20

Rozstrzygnięcie rządu w Kijowie, aby nie podpisywać umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską nie można ocenić inaczej niż negatywnie. W żadnym jednak wypadku nie zamyka ona drogi Ukrainie do przyszłego stowarzyszenia. Może się nawet okazać, że sposób w jaki nasi wschodni sąsiedzi to osiągną będzie tym bolesny dla Moskwy i Putina.   Głoszenie, że brak ukraińskiego podpisu w Wilnie stanowi jakąś polityczną katastrofę lub co gorsza jest wynikiem jakiś rażących błędów polityki zagranicznej prowadzonej z Warszawy lub Brukseli wydaje mi całkowicie nietrafne a nawet gorzej są dezorientujące, szkodliwe i działające na rzecz Moskwy.
Wydarzenia ostatnich miesięcy były też w wielu punktach zaskakujące, ale wymagają też starannego namusłu. Janukowicz z jednej strony trzymał swoją polityczną oponentkę Timoszenko w więzieniu, z drugiej jednak strony zdawał się nadspodziewanie silnie angażować za tym, aby Kijów umowę podpisał. W jego wystąpieniach pobrzmiewały ostre antyrosyjskie tony. Rosja miała być partnerem, do którego nie można mieć zaufania i droga do EU miała być bezalternatywna. Sceptycy ostrzegali jednak, że taka postawa Janukowicza może być jedynie środkiem nacisku na o, Moskwę, w celu uzyskaniu jej ustępstw w sprawach gospodarczych. Czym bliżej finału, tym sytuacja stawała się bardziej niepewna. Kiedy przed tygodniem grupa przemysłowców spotkała się rządem oświadczając, że Ukrainy nie stać teraz na stowarzyszenie zapaliły się wszystkie czerwone światła. Wczoraj sprawa została chyba rozstrzygnięta. Premier Azarow oświadczył, że Ukraina w chwili obecnej umowy nie podpisze. Warto jednak wczytać się w to co Azarow powiedział, a mianowicie, że przyczyną są naciski Rosji i rosyjski szantaż. Trudno o bardziej antyrosyjskie wystąpienie obnażające w istocie politykę Putina na arenie międzynarodowej.
Wcześniejsze zaangażowanie Janukowicza na rzecz umowy ma dzisiaj widome skutki. Mobilizował on na jej rzecz nawet szeregi swojej własnej partii. Na Ukrainie rozpoczęły się masowe protesty i demonstracje. Skądinąd wiadomo, że za umową jest niemal połowa, przeciw zaledwie kilkanaście procent społeczeństwa. Decyzja rządu w Kijowie wywołuje się kolosalne rozczarowanie i należy powiedzieć, tym większe, że Janukowicz wcześniej wzmocnił nadzieję, że umowa będzie podpisana.
Mimo obecnego rozczarowania Kijów może za rok lub dwa umowę podpisać. Wtedy jednak będzie tym bardziej wiadomo, że jest to gigantyczna porażka Putina. I wydaje się, że tak właśnie będzie. Nikt bowiem na Ukrainie nie powiedział, że kraj ten wycofuje się z proeuropejskiego kursu, a jedynie, że w chwili obecnej przeszkodą jest Rosja.
Istnieje jeszcze jedna możliwość. W sprawie umowy wypowiedział się Azarow. Nie ma jeszcze ostatecznej wypowiedzi Janukowicza. Na razie zapowiedział on, że jedzie on do Wilna. Na Ukrainie trwają demonstracje. Janukowicz podejmie w tej sytuacji całkowicie samodzielną decyzję podpisania umowy. Jest to niezwykle mało prawdopodobne, ale wciąż nie można tego na sto procent wykluczyć. Janukowicz ma przed sobą w roku 2015 wybory prezydenckie. Taki ruch stwarzałby mu ogromne szanse, a Zachód darowałby mu trzymanie Timoszenko w więzieniu. Jak powiedziałem, szanse na to są znikome, ale możliwość podpisania umowy przed rokiem 2015 wciąż istnieją.

Uważam, że nieustanna publiczna debata jest niezbędna dla demokracji. Potrzebny jest w niej szacunek do innych i ciągłe usiłowanie zrozumienia odmiennych poglądów. Polsce potrzebna jest dziś naprawa języka polityki. -------- Na moim blogu sam pilnuję porządku. Pod postami proszę o dyskusję na temat, o jakim tekst traktuje. Komentarze chamskie, zawierające personalne ataki i nie na temat będę usuwał. Wszystkich namawiam do pilnowania porzadku na swoich blogach. I zapraszam serdecznie do merytorycznej dyskusji. (cytat za Igorem Janke, gospodarzem Salonu24)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka