Lipcowy OB-CIACH w Łodzi już za nami!:) Mimo wakacji i sezonu urlopowego przyszło sporo czytelników "OB-CIACHowych" gazet. Pogoda również nam dopisała!
W lipcu, po raz pierwszy w tym roku spotkanie odbyło się na Rynku Manufaktury (wczesniej - w Galerii Łódzkiej przy żabkach). Punktualnie w samo południe zgromadziliśmy się na ławeczkach w centralnym miejscu Rynku, wzdłuż deptaka prowadzącego do galerii handlowej, największego w Łodzi "siedliska lemingów";)) Czytelnikom poza obecnymi zawsze gazetami, towarzyszył piękny transparent, który trzymaliśmy przy jednej z zajmowanych przez nas ławek. Nie powiodła się nasza próba przymocowania transparentu do ławeczki, bowiem natychmiast zjawił się Pan Ochroniarz w czarnym mundurku informując nas, że jest to teren prywatny i chyba powinniśmy mieć zezwolenie na transparenty. Jako, iż nie był jednak tego pewien, a nasi dzielni OB-CIACHowcy nie zamierzali wcale rezygnować i zwijać transparentu, Pan Czarny Mundurek oddalił się do swojego przełożonego, żeby uzyskać konkretna informację. Po jakimś czasie wrócił do nas wraz z Panem Nr 2 w czarnym uniformie i kazali zwinąć tansparent, ze względu na brak stosownego zezwolenia. Po dłużej chwili dyskusji z Panamami Czarnymi Mundurkami - transparent został zwinięty, ale tylko chwilowo, bo już po paru minutach rozwinęliśmy go na siedzisku. Był wówczas wprawdzie nieco mniej widoczny, ale już nikt nie zgłaszał do nas z tego powodu żadnych uwag i tak mogliśmy trwać aż do końca naszego OB-CIACHowego spotania:)
Warto odnotować, iż sporo przechodniów interesowało się naszą akcją, przystawali, przypatrywali się, pytali. Trudno żebyśmy nie zwrócili niczyjej uwagi, gdy oto w samo południe, w wakacyjną sobotę, w świątyni konsumpcji, całkiem pokaźna grupa osób w różnym wieku, nie pędzi na zakupy, nie wynosi toreb wyładowanych zakupionymi towarami, nie buszuje wśród letnich promocji, nie siedzi w ogródkach przy jadle lub piwie, tylko... czyta gazety. W dodatku TAKIE gazety... takie, których wiele osób nie czytało nigdy... Żadnej "Gazety Wyborczej", żadnego "Newsweek'a" ani innego rozreklamowanego tytułu. Zamiast tego "Gazeta Polska", "Nasz Dziennik", "Rzeczpospolita"... Dziwne rzeczy!;) Oczywiście, nie obyło się bez głosów krytycznych. Pewna starsza pani nazwała nas ironicznie "prawdziwymi Polakami", więc troszkę z nią podyskutowaliśmy. Ogromne podziękowania dla babci Krysi za zdjęcia i relacje! i cudowny transparent:)
W dalszym ciągu zbieraliśmy pieniądze na kwiaty i znicze na groby tragicznie zmarłych łodzian - ś.p. Joanny Agackiej-Indeckiej, jednej z 96 ofiar z 10 kwietnia 2010 r. oraz ś.p. Marka Rosiaka, zamordowanego w październiku zeszłego roku w łódzkiej siedziby PiS. Zbiórka będzie kontynuowana jeszcze w sierpniu. Zaś nasze uroczystości związane z upamiętnieniem zmarłych tragicznie łodzian planujemy na jesień. W tym miejscu ogromne podziękowania dla Bartka, który przeprowadził zbiórkę podczas ostatniego spotkania.
Tutaj więcej zdjęć z naszego lipcowego spotkania: https://picasaweb.google.com/113208747194915307746/OBCIACH16072011WOdzi02?authkey=Gv1sRgCPbNoo2xgfKFLw#
A tutaj zaległe zdjęcia z czerwca: https://picasaweb.google.com/113208747194915307746/OBCIACH18062011WOdzi?authkey=Gv1sRgCOCsj72rg-6m-AE#
Kolejne spotkanie już za miesiąc! 20.08 o godz. 12:00, na Rynku Manufaktury! Atrakcji na pewno nie zabraknie, zatem w imieniu nas wszystkich, zachęcam do udziału, do przyjścia, do poczytania gazet "ob-ciachowych", odczarujmy razem w Łodzi schemat "ob-ciachowe" gazety - obciachowy czytelnik. Pokażmy, że jest nas więcej!:))
PS. Przypominam o Konkursie Fotograficznym (świetna zabawa!) ogłoszonym przez Intuicję:)
