Jacek Kocinski Jacek Kocinski
342
BLOG

Dziennikarska korupcja koncesjonowana …

Jacek Kocinski Jacek Kocinski Rozmaitości Obserwuj notkę 0

czyli tekst krytyczny o etyce Grzegorza Hajdarowicza.

W zasadzie tym tekstem chciałem rozpocząć pisanie, ale… zapomniałem. Żeby dokładnie napisać, o co mi chodzi muszę nieco sięgnąć wstecz i krótko przedstawić tło wydarzeń…

Publikacja o trotylu w tupolewie wywołała tyle zamieszania, że głośno niej było przez długi czas. Ostatecznie jednak autor tekstu, Cezary Gmyz oraz redaktor naczelny „Rzepy” Tomasz Wróblewski zostali wyrzuceni z pracy, a następnie część zespołu – na znak solidarności z kolegami – odeszła z redakcji.

Bezpośrednio po tym Grzegorz Hajdarowicz, właściciel „Rz”, napisał 17 listopada 2012 r. tekst: Cała prawda o „trotylu”, w którym zawarł opracowany przez siebie nowy kodeks pracy dziennikarzy gazety. Tekst znajduje się pod adresem: http://archiwum.rp.pl/artykul/1171245-Cala-prawda-o--trotylu-.html , ale nie cały bowiem dostęp do całej treści jest płatny. Na szczęście, gdy to było jeszcze możliwe ściągnąłem cały tekst, więc mogę zacytować jego fragmenty. A oto co napisał Grzegorz Hajdarowicz o swoim nowym kodeksie:

** Nie lubię przegrywać. Z każdego potknięcia staram się wyciągnąć lekcję i pozytywne wnioski. Dlatego kiedy wzburzone fale trochę opadły, sięgnąłem ponownie po credo Dariusza Fikusa przygotowane z myślą o dziennikarzach „Rzeczpospolitej". Postanowiłem odświeżyć stare i dopisać nowe punkty do kodeksu. Będzie obowiązywał wszystkich dziennikarzy pracujących w moim wydawnictwie. Oto on:

1. Dziennikarz to zawód zaufania publicznego.

2. Fundamentami warsztatu dziennikarskiego są niezależność, prawdomówność, uczciwość i wolność wypowiedzi.

3. Odpowiedzialność to podstawa wolności słowa w pracy dziennikarza.

4. Dziennikarz rzetelnie i bezstronnie przekazuje informację opartą o wielostronne i w pełni potwierdzone źródła, wyraźnie oddziela fakty od domysłów i własnych opinii.

5. Dziennikarz nie angażuje się w działalność polityczną, nie należy do struktur administracji publicznej.

6. Dziennikarz ze względów etycznych nie przyjmuje żadnych korzyści majątkowych bez zgody przełożonych.

7. Wydawca ponosi współodpowiedzialność prawną i finansową za błędy dziennikarzy. Dlatego w przypadku pojawiających się wątpliwości co do rzetelności przygotowanego materiału ma prawo zażądać ujawnienia źródeł redaktorowi naczelnemu, gwarantując ich poufność wobec świata zewnętrznego. **

Tekst pana Hajdarowicza dotyczący zasad pracy dziennikarzy to żadne odkrycie z jego strony – zawarł on w nim wszystko, co już na ten temat było publikowane wcześniej, na przykład w „Karcie etycznej mediów” i i powstałym na jej podstawie „Dziennikarskim kodeksie obyczajowym” [treść dostępna na stronie np. Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich].

Praktycznie prawie wszystkie z siedmiu punktów kodeksu Hajdarowicza odzwierciedlają jego zawartość. Prawie, bo jest w tym jeden, moim zdaniem, niechlubny wyjątek. Jest nim punkt szósty: „Dziennikarz ze względów etycznych nie przyjmuje żadnych korzyści majątkowych bez zgody przełożonych”.

O ile w „Zasadach etyki dziennikarskiej SDP” jest określona kwota wartości przyjmowanych przez dziennikarzy prezentów i jest to kwota 200 zł:

** V – Konflikt interesów

17. Wiarygodność i niezależność dziennikarska jest nie do pogodzenia z przyjmowaniem prezentów o wartości przekraczającej 200 zł, korzystaniem z darmowych wyjazdów czy testowaniem przedmiotów, urządzeń. [treść „Zasad…” – tutaj] **

to jednak moim zdaniem powinna obowiązywać zasada, że dziennikarz, w związku z wykonywaniem zawodu, nie powinien poddawać się żadnym się naciskom i przyjmować żadnych korzyści materialnych, uzyskiwać przywilejów ani korzyści majątkowych lub osobistych. No, może poza jakimiś długopisami firmowymi, czy innymi gadżetami reklamowymi, których wartość powinna być symboliczna. I oczywiście nie powinien przyjmować w użytkowanie, żadnych urządzeń czy sprzętów, które swoją wartością przekraczałyby wartość symboliczną, powiedzmy np. 20 zł.

Grzegorz Hajdarowicz w punkcie szóstym swoich zasad wykazuje się swego rodzaju pobłażliwością dla etycznych zasad pracy dziennikarza i dopuszcza przyjmowanie prezentów za zgodą pracodawcy. W mojej ocenie nie ma on zielonego pojęcia o takich zasadach etycznych, gdyż dopuszcza możliwość korupcji koncesjonowanej przez pracodawcę. Widać wyraźnie, że Hajdarowicz wprowadza nowe zasady etyczne, które go nie brzydzą, ale taka widać jego etyka i pojmowanie tejże etyki. Do kompletu wartości „etycznych” Hajdarowicza brakuje mi tylko tego, żeby jeszcze tylko określił jaki procent od prezentu będzie brał za wyrażenie zgody na jego przyjęcie przez dziennikarzy swojej gazety.

Wśród działań nie mających nic wspólnego z etyką dopatrzyłem się jeszcze jednego postępowania Grzegorza Hajdarowicza. Tego, że poinformował o planowanej publikacji tekstu rzecznika rządu. Ktoś mógłby zapytać: „A co w tym złego, że właściciel gazety poinformował rzecznika rządu, jaki artykuł ukaże się rano?”

Odpowiedź, jak dla mnie jest wręcz oczywista. Podobnie jak żaden dziennikarz nie może albo nie powinien informować nikogo spoza redakcji o treści i terminie publikacji materiałów prasowych, planach redakcyjnych czy też o zamierzeniach dziennikarzy i redaktorów, tak samo właściciel gazety powinien trzymać się tej reguły. W przeciwny wypadku przeczy on zasadzie nie angażowania się politycznie, czego zabrania dziennikarzom sam Hajdarowicz w swoim kodeksie (punkt 5). Właściciel gazety tak jak dziennikarz, pełniąc swoje obowiązki zawodowe, winien oddzielać od nich własną działalność polityczną i społeczną. Jeśli tego nie potrafi, to jest zwyczajnym obłudnikiem, który stosuje zasadę: „Co wolno wojewodzie, to …”

Przy pisaniu tego tekstu nie skupiam się już na innych działaniach pana Hajdarowicza, ale moim zdaniem, jeżeli dany informator zastrzegł sobie poufność, to dziennikarz jest zobowiązany chronić tajemnicę źródła informacji i nie może nigdy, bez zgody źródła, ujawnić jego tożsamości.

A na sam koniec chcę wyjawić, że uważam, iż dziennikarz, kierując się dobrem wspólnym i poczuciem sprawiedliwości, ujawnia błędy i nadużycia w działalności władz, instytucji, organizacji oraz przedsiębiorstw publicznych i prywatnych.

 

Podczas pisania tekstu wykorzystałem w niewielkim stopniu: W. Pisarek, Kodeksy etyki dziennikarskiej, w: „Dziennikarstwo i świat mediów”, pod red. Z. Bauera, E. Chudzińskiego, Kraków 2000

 

 

A jaki mam być? 1. Gdy przyszedłeś z wizytą nie obrażaj innych gości; umiej się zachować. 2. Wybierz formę zwracania się do innych sam stosując ją wobec nich; nie wywołasz nieporozumienia, gdy zwracać się oni będą do Ciebie tak jak Ty do nich. 3. Staraj się w rozmowie publicznej nie używać wulgaryzmów; zachowaj je na rozmowy z kolegami przy piwie. 4. Jeśli sam siebie nie potrafisz szanować, to nie licz na to, że inni Cię uszanują; pamiętaj: szanuj bliźniego swego jak siebie samego. 5. W dyskusji ważne są merytoryczne argumenty; zwrot „jesteś głupi” to nie argument.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości