Adam Michnik znany jest przecież z tego, że zawsze stara się stawać o obronie „ludzi honoru”. W przypadku Czesława Kiszczaka wykazał dzisiaj w Tok FM, wiele „zrozumienia” dla jego poczynań.
W tym sensie ja jestem skłonny przypuszczać,żegenerał jeżeli mataczył ws. Grzesia Przemyka, to mataczył w dobrej wierze - on był przekonany, że broni swoich podwładnych przed zmasowaną kampanią organizowaną przez opozycję solidarnościową.
cytat pochodzi stąd
Ja natomiast jestem "skłonny" przypuszczać, że Adam Michnik dokładnie to samo zechciał powiedzieć rodzicom Grzegorza Przemyka tuż po śmierci tego ostatniego.
I dochodzę do wniosku, że znane powiedzenie: Kruk krukowi łba nie urwie, w dalszym ciągu pozostaje aktualne; niestety.