Zaskakujący start do Senatu. Mundek Klich chce walczyć o prawdę o Smoleńsku.
Edmund Klich, polski akredytowany przy MAK - rosyjskiej komisji, która zajmowała się wyjaśnieniem przyczyn katastrofy smoleńskiej - chce wystartować w wyborach do Senatu - informuje tygodnik "Wprost".
Klich chce wystartować jako kandydat niezależny. Jak powiedział, "musi walczyć o prawdę o Smoleńsku", ale nie zamierza "kumać się z żadna partią".Jeśli rzeczywiście będzie startował, to prawdopodobnie z Leszna, skąd pochodzi. Ale jak podkreśla sam Klich, ostatecznej decyzji jeszcze nie podjął.Impulsem do startu w wyborach jest dla Klicha to co się dzieje wokół katastrofy smoleńskiej, zwłaszcza po publikacji tzw. białej księgi PiS na temat katastrofy. – W sprawie tej katastrofy pojawia się za dużo manipulacji i bzdur – dodaje.Edmund Klich był polskim przedstawicielem przy rosyjskiej komisji badającej katastrofę smoleńską. Zasłynął m.in. tym, że oskarżył szefa MON o wywieranie nacisków podczas dochodzenia. To także on ujawnił, że na chwilę przed zderzeniem z ziemią w kokpicie polskiego samolotu pojawił się gen. Andrzej Błasik.
Bezczelność Mundka Klicha samozwańca nie zna granic. On na prawdę chce do Senatu.
wiadomosci.onet.pl/kraj/zaskakujacy-start-do-senatu-chce-walczyc-o-prawde-,1,4793035,wiadomosc.html