Do napisania tego krótkiego tekstu zmobilizowal mnie Pan Wojciech Reszczyński swoim artykułm o pośle Migalskim, a mianowicie:
Czy tylko Poseł Migalski powinien oddać mandat?
Myślę, że czas najwyższy aby niezrealizowane obietnice przedwyborcze nazywać po imieniu tzn., że to były kłamstwa z premedytacją, które miały tylko jeden cel - dorwać się do koryta!
Kłamcy i oszuści, którzy w ten sposób dostali się do Parlamentu i do rządzenia krajem powinni zwrócić mandaty posłów i senatorów. Należałoby taki kodeks wprowadzić do życia politycznego, może wówczas mielibyśmy szansę na zatrzymanie tego "raka", który toczy nasz kraj.
Prewencja i jeszcze raz prewencja!